sobota, 20 lipca 2013

Dni Wieliczki 2013

Hejooooooo...! :)

Mam dzisiaj znakomity nastrój :)
Właśnie posprzątałam (odkurzanie, mycie podług, starcie kurzy, ogólne uprzątnięcie papierów i papierków) absolutnie się nie spieszyłam.
Zaraz idę na godzinę na degustacje do centrum Wieliczki, potem wracam i idę 4 domy dalej na imieniny, a po 2-3 godziny pociuchutku się wycofam i wrócę do centrum. Dlaczego??
Bo są DNI ŚW. KINGI w WIELICZCE, na które serdecznie zapraszam!
Dołącz na FB! więcej info: kl!k

Ubolewam, że nie będzie karuzeli "Extreme". W tamtym roku udało mi się mamę na nią namówić i akurat się zepsuła :/ A potem, jak się okazało, sprzedali ją i w tym roku już jej nie będzie ;(

Pochwalę się. A co!
W 2011 roku byłąm na tym jakieś 40-50 razy łącznie w dziewięciu miastach: Niepołomice, Bochnia, Dobczyce, Wieliczka, Myślenice, Żywiec, Tarnowskie Góry, Oświęcim i Zabrze.

Zamiast tej będzie... "Kamikadze"

Tu nie mam się czym chwalić. Byłam w życiu tylko 2 razy.

A teraz moja miłość
Street Dancer zwany przez ekipę z Luna Parku "Brejk".
Kocham tę karuzelę od kilku lat i zawsze muszę iść na nią min. 10 razy...
na filmiku widać też "Extreme"

I tutaj naprawdę mam się czym chwalić.
Od czego zacząć?
Co roku min. 10 razy i tak i w tym roku będzie.
Ale w samym roku 2011 nie udało mi się zliczyć. W tych samych miastach (Niepołomice, Bochnia, Dobczyce, Wieliczka, Myślenice, Żywiec, Tarnowskie Góry, Oświęcim i Zabrze) oczywiście i na tym jeździłam. Ale w samej Wieliczce i tylko w sobotę i niedzielę liczba jazd to "tylko" ponad 2 5 0 (pomyliłam się w liczeniu więc wiem tylko, że ponad). Nieźle, co?


Jeździliście na którejś z tych "morderczych"xD maszyn?? Jak wrażenia??

Biorę aparat, ale wetknę go mamie przy nadarzającej się okazji i będę "pozować" haha. Wcześniej zrobię parę zdjęć ogólnych ;) A to wszystko specjalnie dla moich kochanych* czytelników. 
* ale Wam słodzę, nie? W końcu pragnę byście przybyli!

Miłego popołudnia i wieczoru!
Pozdrowiooooonka ! :)

piosenka na dzisiaj...
... trochę dużo, wszystkie taneczne i w sam raz na Brejka!
ale to się na pewno nada...
DJ Antoine ft. The Beat Shakers - Ma Chérie

stare ale uwielbiam to!



i kojarząca mi się z jedną osobą, która "kręciła" Brejkiem - Kozą, a tym samym z samą tą karuzelą:

Mirami - Sexualna ft. Vova Zi Lvova




___________________________________________________________________________________
O tych dziewięciu festynach piszę i wspominam w różnych postach: 
30.05.2011r."Ja chcę jeszcze raaaaz..:)" Niepołomice (I)
13.06.2011r"po festynie :(" Bochnia (II)
18.07.2011r. "zabawa, zabawa i Harry" Dobczyce (III)
23.07.2011r. "love fun" Wieliczka (przed) (IV)
26.07.2011r. "przerwa w imprezach" Wieliczka (po)
04.08.2011r. "wspomnienia.." Myślenice (V)
13.08.2011r. "festyn, jazda, zakochanie" Żywiec (przed)  (VI)
15.08.2011r. "wariatka" Żywiec (po)
05.09.2011r. "festyn/Dni Oświęcimia" Oświęcim (VII)
09.09.2011r. "jadę!" Tarnowskie Góry (Gwarki) (przed) (VIII)
12.09.2011r. "Timon i Pumba" Tarnowskie Góry (Gwarki) (po)
19.09.2011r. "Zabrze, chora, egzamin" Zabrze (IX)
W 2012 roku nie pisałam o dniach Niepołomic i Wieliczki? Dziwne....

15 komentarzy:

  1. Świetny plan dnia :)
    Dołączam do grona obserwatorów i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to jesteś prawdziwą fanką tej karuzeli, ja nie lubię kręciołków wolę te wysokościowe typu młot:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie kręci mnie zabawa na takich hmmm... "karuzelach">:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham takie karuzele <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Podczas mojego wyjazdu, miałam okazję pójść na "Extreme" oraz "Street Dancer", ale akurat tam nazywała się "Rock'n Roll". Ta druga była nieco straszniejsza od tej, bo te foteliki obracały się jeszcze do góry nogami i wokół własnej osi, a mój żołądek by tego nie wytrzymał. "Extreme" również nie xD

    Wiesz, akurat ja moją kukurydzę kupiłam w budce, więc nie miałam zbyt wpływu na to, jak była przygotowywana xD
    Okej, czekaj, tylko się spakuję xD

    Czekam :))

    Widziałam to powiedzonko, jak czytałam o borderach. Z Berneńczykami jest tak, że nie da się ich nie pokochać, bo - mimo gryzienia, lizania, brudzenia - są to tak urocze pyśki, że nawet nie da się gniewać, jak coś zrobią :D

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiałam lata temu, teraz jakoś bez zachwytów;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję, dziękuję :D

    pojechałąbym do Wileiczki :D a tym bardziej na takie dni :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, nigdy nie miałam okazji jeździć na takim czymś :P.

    OdpowiedzUsuń
  9. nie wiem, ja po prostu wolałam tak :D

    OdpowiedzUsuń
  10. O matko, nie weszłabym na żadną z tych karuzeli. :o
    Odważna jesteś :o

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne są te karuzele ! Byłam na podobnej do tej kamikadze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie nie przepadam za wszelkimi karuzelami ;-)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie motywacją, więc pisz :)
Na pewno odwiedzę Twojego bloga, odpiszę, przeczytam, skomentuję..
A jeżeli podoba Ci się tutaj to zaobserwuj..