wtorek, 19 marca 2013

a'la projekt denko

Cześć kochani!

Dzisiaj coś o moich kosmetykach do włosów.
Nie jest tego dużo, w dodatku nie jestem zbyt dobra w recenzjach kosmetyków, ale postaram się :).
Z góry przepraszam za brak dokładnych informacji, np. cenowych oraz jakość zdjęć (jak zwykle).

Zaczynamy od AVON Advance Techniques
szampon, odżywka, kuracja (bez spłukiwania) - ceny różnią się w zależności od katalogu, ale jest to zazwyczaj 8-12zł  AVON
Szampon i odżywka się skończyły została mi kuracja.
Jak oceniam?
Zapach jest intensywny, ale nie przeszkadza to w użytkowaniu kosmetyków ponieważ jest przyjemny.
Jeżeli chodzi o szampon - bardzo dobrze się pieni, moja włosy są suche, ale dał sobie z nimi radę, jednak bez stosowania odżywki się nie obeszło, bo chociaż dobrze nawilża to po wysuszeniu włosów, znów były trochę szorstkie. Także zalecam stosowanie zarówno szamponu jak i odżywki. Po podsuszeniu włosów używałam odrobinę kuracji i układałam włosy jak zwykle. (Na dłoń wyciskamy odrobinę gęstego płynu, rozcieramy i nakładamy na włosy.) Nie zauważyłam jakiejś znacznej różnicy z lub bez kuracji, jednak nadaje się ta kuracja na włosy suche tak więc jeżeli chcemy odżywić włosy na szybko - polecam tą kurację.
Konsystencja: szampon i odżywka podobnie tzn. kremowa konsystencja, kuracja - coś na styl olejku, jeżeli wiecie o co mi chodzi ;)
Jeżeli chodzi o ocenę ogólną na 6 punktów (skalę zapożyczymy ze szkoły xD):
Zapach: 6/6
Konsystencja: 5/6
Efekt: szampon 4/6, odżywka 5/6, kuracja 5/6
Wydajność: szampon i odżywka 5/6, kuracja 6/6
Cena: 5/6
Wrażenie ogólne: 5/6

Kolejny zestaw (używany wcześniej) ISANA HAIR PROFESSIONAL   O I L   C A R E
szampon, odżywka, odżywka w sprayu (bez spłukiwania) - ceny podobne jak wyżej, około 9zł za szampon i odżywkę (6 lub 7zł po przecenie), ok 11zł za odżywkę w sprayu  ROSSMANN
Chyba najlepszy zestaw jaki miałam okazję testować. Już mam nowe opakowanie szamponu i odżywki. Odżywka bez spłukiwania jeszcze mi została.
Zapach przyjemny, nierażący, konsystencja trochę bardziej wodnista niż w przypadku kosmetyków wyżej opisanych. Bez użycia odżywki w sprayu wydaje mi się, że zapach jest jeszcze długo odczuwalny na włosach. (nie pamiętam dokładnie, bo dawno używałam. dodam edycję po ponownym stosowaniu ;))
Szampon w zupełności wystarczy - włosy są miękkie, nawilżone, pełne połysku. Odżywka jako uzupełnienie, chwilę przytrzymywałam na włosach i po chwili spłukiwałam. Jeżeli potrzebowałam więcej blasku używałam odżywki bez spłukiwania na osuszone ręcznikiem włosy. Przed użyciem należy wstrząsnąć. Ale tu ostrzegam! jeżeli naniesie się (bardzo "mądre wyrażenie" xD) za dużo odżywki, włosy zamiast zyskać niestety stracą swoją elastyczność i szybciej będą się przetłuszczać. To samo tyczy się stosowania odżywki na suche włosy - lekka mgiełka doda im uroku, za dużo jedynie je przetłuści.
Ogólnie kosmetyki warte polecenia. Szczególną uwagę warto zwrócić na pojemność, bo to aż 500ml! Czyli dwa razy tyle za podobną cenę.
Zapach: 6/6
Konsystencja: 6/6
Efekt: szampon 6/6, odżywka 6/6, odżywka w sprayu 4/6
Wydajność: szampon i odżywka 6/6, odżywka w sprayu 6/6
Cena: 6/6
Wrażenie ogólne: 6/6 dla odżywki i szamponu, a dla odżywki w sprayu 5/6

Aktualnie moje włosy odpoczywają od nadmiaru kosmetyków. Używam jedynie szamponu sayoss PROFESSIONAL PERFORMANCE    SUBSTANCE & STRENGTH
szampon ok. 11zł (po przecenie), cena regularna chyba ok 15zł  ROSSMANN
Tak naprawdę nie wiem czemu nie mam odżywki o.O 
Zapach przyjemny - wiem, powtarzam się, ale taka prawda. Chyba, że ja mam "inny nos" i mnie takie zapachy nie drażnią. Jeżeli chodzi o działanie, konsystencję itd.: konsystencja kremowa, odrobinę wodnista (jak dla mnie troszkę za bardzo), świetnie się pieni, zadowalająca pojemność w tym wydajność, włosy po użyciu są miękkie jednak wydaje mi się, że po dokładnym spłukaniu są odrobinę szorstkie. Chyba przydałaby się ta odżywka. Czasami zatem nie spłukuję dokładnie i pozostawiam odrobinę na włosach. Wtedy zazwyczaj używam prostownicy lub prostuję włosy na szczotce i włosy wyglądają ok. Jeżeli natomiast pozostawiam włosy do wyschnięcia używam niżej opisanych odżywek.
Zapach: 5/6
Konsystencja: 4/6
Efekt: 4/6
Wydajność: szampon 6/6
Cena: 5/6
Wrażenie ogólne: 5/6

Dwie odżywki wspomniane wyżej.

LOTON PROVIT KERATYNA W PŁYNIE
odżywka bez spłukiwania w sprayu (niestety na zdjeciu nie widać dokładnie) 10zł  ROSSMANN
Zazwyczaj używam na suche włosy, aby dodać blasku moim kosmykom, oraz dosłownie odrobinę na mokre włosy, po użyciu szamponu Sayoss. Pozostawia cienki film - w zależności ile się użyje tego kosmetyku. Oczywiście nie należy przesadzać gdyż może to przynieść efekt tłustych włosów. Dlatego też raczej polecam stosownie od połowy lub 3/4 długości, rzadziej u nasady.
Wydajne jak na moje używanie. Zapach jak zwykle przyjemny, oś mi przypomina, ale nie wiem do końca co.. hmm... Ale szybko się ulatnia.

Zapach: 6/6
Konsystencja: 6/6 jak to spray ;)
Efekt: 5/6
Wydajność: 6/6
Cena: 5/6
Wrażenie ogólne: 5,5/6  (mogą być "połówki"? ;P)


BIOSILK silk therapy - Profesjonalna jedwabna regeneracja
15ml - trochę mało, cena 7zł (4zł po przecenie)  ROSSMANN
I znów się powtarzam, bo zapach przyjemny. Kojarzy mi się trochę z pewnym salonem fryzjerskim. W sumie prawie w każdym podobny zapach się unosi, jednak w tym jednym to przede wszystkim.
Konsystencja jest świetna, niezbyt wodnista. Niestety dawkowanie nie jest zbyt dobre gdyż trzeba odkręcić i przechylić buteleczkę - dużo lepszym sposobem byłoby zastosowanie podajnika (jak przy kuracji Advance Techniques). No ale trudno. Zaraz po nałożeniu włosy wydają się tłuste, jednak po wyschnięciu kosmetyku efekt ten znika. Głównie stosuję go na końcówki, rzadziej na całe włosy. Wydaje mi się, że od kiedy go używam końcówki naprawdę mają lepszą kondycję. Nie jest to jednak efekt w pełni zadowalający przy moim używaniu "od czasu do czasu".
Odżywkę można stosować zarówno na mokre, osuszone ręcznikiem jak i suche włosy. Jako odżywkę do pielęgnacji końcówek - gorąco polecam.
Zapach: 6/6
Konsystencja: 5/6
Efekt: 6/6
Wydajność: w zależności od długości włosów, obszaru i częstotliwości używania 5,5/6 przy używaniu "od czasu do czasu"; 3/6 przy częstym używaniu na dużym obszarze włosów.
Cena: 4/6 - przy cenie 7zł, 5,5/6 przy cenie 4zł.
Wrażenie ogólne: 5/6


Haha. Przebrnęłam przez moje pierwsze (na taką skalę) recenzje. Mam nadzieję, że wszystko dobrze opisałam. Postaram się następne recenzje lepiej przygotowywać, ale nie obiecuję, ze wszystko będzie super-profesjonalnie. Mam nadzieję, że moje opinie pomogą niektórym przy wyborze jednak informuję, że to są jedynie moje opinie, a na innych włosach u innych osób efekty te mogą się różnić od tego co ja uzyskałam!

Ja lecę kontynuować moje wiosenne super-porządki od A do Z.
Przypominam o małej ankiecie na górze strony po prawej odnośnie małej zmiany wizerunku na wiosnę. http://angieofficial.blogspot.com/2013/03/zmiany-zmiany.html <-- szczegóły moich planów.
Pozdrowienia dla wszystkich! Trzymajcie się ciepło, bo coś ta wiosna przybywa bardzo powoli..
Buziaki ;*


poniedziałek, 18 marca 2013

zmiany, zmiany...

Cześć!

Haha. Tak oto się przedstawia moja dyscyplina i systematyczność.
Kiedy to ja.../ Aha. Tydzień temu, jak wiecie, byłam w ZKwP (Związek Kynologiczny w Krakowie), oddział: Kraków. Znaleźć budynku nie było trudno, ale przeszłam ładnych parę kilometrów ;) W końcu znalazłam, zapisałam się, zapłaciłam (215zł: wpisowe, składka, rejestracja, legitymacja, rodowód) i wyszłam. Banalne? Tak, ale od teraz Izzy może jechać na wystawę, a potem na kolejną i kolejną :)
Oto jedna zmiana.
Dzięki tej "wyprawie" oprócz legitymacji i pewności, że przyjdzie do mnie rodowód Izzyego, dostałam również katalog z poprzedniej Krakowskiej Międzynarodowej wystawy oraz dwa numery kwartalnika PIES. Dzięki temu mogę sporo się dowiedzieć przed pierwszą wystawą.
źle dobrana ostrość -wiem. w kółku mój cel w tym roku.
grupa I FCI - psy pasterskie w tym mój Border :)

 a w katalogu znajdzie się plan wystaw wraz ze zdjęciami:
XIV-XVII - psy pasterskie. Border Collie XV

Kolejna to mój urlop. Urlop dziekański. Z pewnych przyczyn jestem zmuszona do opuszczenia Uniwersytetu  na okres jednego roku ;) Co teraz? Odpoczynek od nauki i intensywne poszukiwanie pracy, ponieważ mam wiele planów, marzeń i celów do osiągnięcia (ale o tym innym razem).
Jeszcze dwie.
Pierwsza odnośnie diety, ćwiczeń.. Zima to najgorszy okres dla osób z tendencją do przybierania na wadze i nie lubiących w zimne dni wystawiać nosa spod koca oraz nie umiejących jeździć na nartach, snowboardzie i tak dalej.. haha xD Tak więc, postanawiam coś ze sobą zrobić. Nie zdradzę szczegółów, bo zapeszę i się nie uda ;P Ale po wszystkim, gdy osiągnę swój cel - dodam zdjęcia, wymiary itd.
Druga to także odnośnie wyglądu, ale związana z fryzurą. I tu prośba do Was o radę. Oczywiście zrobię po swojemu, ale jak najbardziej Wasze zdanie wezmę pod uwagę ;P
Jedna opcja, skrócenie włosów jakieś 10cm, aby pozbyć się wszystkich zniszczonych końcówek i być może zmiana koloru na coś z połączenia kasztan, miedź, ciemny rudy itp. Druga opcja to skrócenie 20cm i coś w stylu baleage z kolorem ciemno-czerwonym, mahoniowym itp.
Aby bardziej Wam to zobrazować dodam zdjęcia.
Moje aktualne zdjęcie:
i tak, I sposób obcięcia jaki przedstawiłam wyżej to do wysokości ucha kota na mojej bluzce a
II sposób to skrócenie włosów aż do dekoltu.
Co do kolorów włosów to do I sposobu bardziej pasuje mi kasztan, rude lub miedziane refleksy, coś w stylu Miley (bo bardzo ładnie wyglądają w blasku słońca - prawie jak rude ;))
a do II sposobu pasują mi bardziej pasemka w kolorze czerwieni, mahonia..

ale trudno jest mi podjąć decyzję.. a raz, że muszę iść do fryzjera ze względu na te końcówki, a dwa, że pasowałoby coś zmienić w końcu, nie?
Pomóżcie odrobinę w wyborze. Jak będzie mi lepiej? I czy II ??
Głosujcie w ankiecie. Czas do końca marca.

Buziaki, papa. Ja lecę powoli przygotowywać się do Świąt sprzątając dokładnie każdy kąt mojego pokoju ;) Miłego popołudnia!

poniedziałek, 11 marca 2013

"Bierz co chcesz"

Cześć.
Tak, tak. Miałam napisać wczoraj. Ale rano kościół. Potem obiad. Chwila odpoczynku z psem i później pojechałam na spotkanie z kumpelami. O 15:30 byłam na miejscu. Miały być kręgle, ale ostatecznie był bilard i darty. Koło godziny 18:00 zbieraliśmy się, ale nie do domu tylko w inne miejsce, a dokładniej do siostry i szwagra mojej kumpeli. Tam do godziny 21:00 pogaduchy i XBOX. Mortal Combat (czy jak się to pisze) i jakaś tam gra Party - jazda autem na czas, bez kolizji, omijanie innych itd., nazwy nie pamiętam.
W domu chwilę po 21:00. Wieczorna toaleta, dokończenie filmu nagranego jakiś czas temu i spać.

Ok. Już się wytłumaczyłam, a dziś coś na poprawienie nastroju.
Reklama eurobanku, ale jaka reklama. Świetna!
W sumie nie wyobrażam sobie kogoś innego jak Piotra Adamczyka w tej roli. Scena w Kościele, albo dwie czy trzy wersje "Chciałabym, chciała...", ale najlepsza to..


Znalazłam też jakąś wersję godzinną, ale tu wstawiać nie będę, bo za długo blog by się ładował.
Oto link dla zainteresowanych: http://www.youtube.com/watch?v=4xCfTo_NMbg

Dość o reklamie.
Na koniec mojego nietypowego posta (bo nigdy jeszcze nie reklamowałam reklamy) informacja dla wtajemniczonych w ZKwP -> dziś jadę nareszcie zarejestrować siebie i Izzyego. Może się uda wreszcie pojechać na wymarzone wystawy. Dziś jadę na 16:00 na ul. Żywiecką w Krakowie. Kilka formalności i... czekanie na rodowód. A potem tylko wybrać wystawę, zapłacić, jechać i wziąć udział. Może wygramy? Ale o tym to jak już będzie blisko tego wydarzenia ;)

Miłego dnia!

sobota, 9 marca 2013

Prawo kociego hałasu:

"Jeśli kot jest cicho to znaczy, że coś się stało"

Wczoraj był pies. Dziś coś dla miłośników kotów. Też uwielbiam te stworzenia, ale jak do tej pory nie miałam okazji posiadania. Może się to zmieni?
Jestem u (mam nadzieję) przyszłej rodziny i udało się na chwilę dorwać internet. Na komentarze jednak odpowiem po powrocie.
A, że tutaj jest śliczny kotek to trak jakoś mnie wzięło na taki post. [KOCIE INSPIRACJE]
Na szybko dodam trochę zdjęć z internetu → google.pl

Miłego oglądania..
ja chcę tego! ♥.!
i tego :)
czarnego też, ale wole krótkowłosego. taki jak na animacji na początku posta :)

Które najlepsze? :)

Ok.. to ja lecę. Nie mogę tak siedzieć na necie haha. Odezwę się prawdopodobnie jutro.
Miłego dnia!

piątek, 8 marca 2013

z innej beczki.

Cześć kochani.

Wczoraj byłam cały dzień na uczelni, bo "przemiła" pani doktor hmm... powiedziała po godzinie, ze musi iść na zajęcia i za dwie godziny wróci by przepytywać dalej. No dobra. to czekam. Powtarzam. Jak już była ta godzina to powtarzałam w myślach "zdam, zdam, zdam, zdam, zdam,...". No i... ZDAŁAM.! Nareszcie :)
Oczywiście chodzi mi o bankowość.

Jeżeli chodzi mi o tytuł..
Wczoraj miałam zaplanowane dodanie posta z przedwczorajszego dnia spędzonego przed domem z Izzym. Był to dzień pełen słońca. Już wczoraj zaczął deszcz padać i na razie się utrzymuje taka pogoda :(
Dziś dodam parę zdjęć. Nie zrobiłam ich, bo nie pomyślałam o ładowaniu baterii i najnormalniej aparat mi padł. Oto one.
trochę niewyraźne :(, ale śmieszne ;)
[jak wyżej]
jedno z ulubionych ♥
"co tam frisbee. lecę do swojej pani. hau!"
"nie oddam. odpocznijmy." 
i na koniec...
3 zdjęcia bez frisbee :)
 Jak się zdjęcia podobają?
Ja idę zrobić sobie coś do jedzenia + muffinki dla (mam nadzieję!) przyszłej rodzinki + małe pakowanie przydatnych rzeczy na jutro + odkurzanie + fryzura - fale/loczki.
Jadę dzisiaj. Koło 19°°/20°° zapewne. Wracam jutro. Jak będę jutro na 19°°/20°° to będzie dobrze.
Postaram się jednak coś napisać. Jak nie to pozostaje niedziela.
Miłego dnia i dziękuję za miłe słowa!                    hau!

środa, 6 marca 2013

buszowanie po szafie

..zakończone sukcesem.
Wczoraj były łowy z sh, a dzisiaj łowy z szafy haha.
Na pewno wiele osób wie, bo to oczywiste, że mnóstwo rzeczy w modzie się powtarza. Tak więc postanowiłam zanurkować w babcinej szafie poszukując ciekawych ciuszków. A, że ostatnio pewien KTOŚ  przekonał mnie do spódnic, to większość rzeczy podebranych babci to właśnie spódnice.
podpis pod zdjęciem - metka

sylwestrowa bluzka, fioletowa, której muszę skrócić rękawy xD, na pół przezroczysta i sweterek
Elizabeth collection
Michele Hope
Orsay
 i mix spódnic
zielona ciemny metalic do skrócenia "góry", brązowa w "plamy", biało-czarna (zebra i kropki - przód, kwiaty - cały tył) i biało-żółta w sam raz na lato,  zielono-czarna i fioletowa bardziej eleganckie oraz czarna z japońskimi kwiatami
Wallis
New Look
Alexo
U.S. International
Marks&Spencer (per una ♥♥♥)
Dorothy Perkins
Bodajże tylko pierwsza i ostatnia spódnica są na gumce a reszta posiada zamek. W krótkim czasie zamierzam odwiedzić krawcową i spytać o możliwość zamiany zamka na gumkę. Przyczyna prosta: parę kilo mniej - spódnica pasuje, parę kilo więcej - spódnica pasuje.

Tak sobie myślę. Chyba ten i poprzedni post to póki co dwa posty zawierające najwięcej zdjęć ;)
Postaram się niedługo dodać zdjęcia ze sobą w roli głównej a nie ciuch-podłoga haha xD

Słońce za oknem. +8°C pora przejść się na spacer. Miłego dnia!