środa, 30 listopada 2011

środa - środek tygodnia

Cześć.
Właśnie zaczyna się środa. Ale, że akurat środa i koniec miesiąca? Jutro już zaczyna się grudzień.
Już w południe będzie środek tygodnia. A wiadomo, że jak już połowa minie to czas szybciej płynie :)
Oby. Oby do piątku. A piątek niedługo.
Na szczęście zarówno dziś jak i jutro mam krótko na uczelni. Dziś 18:10-19:45 a jutro 16:30-18:05.
Najgorszy był poniedziałek i wtorek, bo oba dni 16:30-21:25. Ale jakoś przeżyłam.
Tym razem poszłam na Mikroekonomię. Tym razem, bo w tamtym tygodniu zdecydowałam na niej nie zostawać i razem z Marysią byłyśmy w zaułku (zaUEK) na herbatce ;)
Szczerze? To lubię te studia. I lubię chodzić na wykłady. Choć czasem, jak na matematyce, nic nie kumam i niemal tracę wzrok gdy wykładowca pisze w ten sposób. Ale czasami jest śmiesznie, mogę obserwować wielu tak różnych ludzi.
No tak. Nie pisałam o tym. Ostatnio często obserwuję różnych ludzi. Ich ubiór, zachowanie.. Może spiszę swoje przemyślenia gdzieś? Gdzieś, ale nie tu..

Dobra. rozpisałam się niewiarygodnie jak na tak wczesną godzinę.
Pora do pracy, bo robota sama się nie zrobi a kasa z nieba nie spadnie.
Jak tu zaoszczędzić, zwłaszcza, że od stycznia zacznie się comiesięczne płacenie studiów. Może jakoś przeżyję.
Wiele planów, tylko czemu muszą się wiązać z wydatkami i to nie małymi? :(
No to trzeba do pracy. Nie ma wyjścia.
Miłego dnia w szkole, pracy, na uczelni!
Papatki :]

niedziela, 27 listopada 2011

breaking dawn

Znowu ja :)

Już koncert oglądnięty. Wieczorna toaleta: jest.
Coraz bardziej żałuję.
Koncert super był! Oglądałabym go non stop.
Najfajniej wyszły piosenki: Razem sam na sam, Uwierzyć, Zwiodę cię, Ekranowa lalka (przedstawienie ZAJEBISTE!) i Wyrwij się.
Pozdrowienia dla Kasi, która śpiewała z Ewą na scenie Maskę. Też bym tak chciała, uwierz, masz szczęście ;)
Jak wiadomo Ewa już długo śpiewa. Życzę jej z całego serca by marzenia i plany odnośnie dalszego śpiewania się spełniły. Będę zawsze gorąco kibicować i trzymać kciuki!!
Marzenie moje to na pewno ZAŚPIEWAĆ RAZEM Z EWĄ NA SCENIE. nie tylko, bo i nagrać piosenkę w duecie + teledysk też bym bardzo chciała ;)
Czy kiedyś się to spełni? Zależy od Ewy!
Ale powiem Wam, że bardzo,a le to BARDZO ŻAŁUJĘ każdego dnia od kiedy postanowiłam spełniać swoje marzenia. A to dlatego, że stoję ciągle w miejscu. A już to jedno marzenie nigdy się nie spełni. TO czyli dzieciństwo, dorastanie na scenie.
Ale w sumie. Czuję się jak nastolatka, a mój rozwój stanął w miejscu jakiś czas temu właśnie z tego względu chęci dorastania na scenie. Uda się - to wtedy ruszę z miejsca z rozwojem ^^
NIE, nie zazdroszczę Ewie. chociaż może jej mocnego głosu. ale nie sławy. Cieszę się, że to właśnie Ewa i nigdy nie będzie nikogo lepszego! ba! nikt nawet jej nie dorówna!

A to powyższe kursywą to tak odnośnie poprzedniego posta. I jak zwykle jakieś refleksje musiały się wkraść xD
Teraz czas przejść do tematu wiodącego. Nareszcie, nie? ;P
"Breaking Dawn" to jak wiadomo czwarta część Sagi Zmierzch. Jak też wiecie tydzień temu byłam na maratonie i pierwszy raz oglądnęłam czwartą część part 1. Dwa dni temu poprawiłam oglądając gdzieś na necie w bardzo słabej jakości ale dało się oglądnąć ;) Ale muszę jeszcze raz iść do kina i prawdopodobnie pójdę za tydzień xD
Ale dziś nie o filmie.
Całą sagę przeczytałam 2 razy, ale samą czwartą część 3 razy. A to dlatego, że przed maratonem chciałam sobie odświeżyć niby tylko pierwszą połowę, bo w sumie kończy się tak jak myślałam, że się skończy (ciekawe czy też tak się zacznie), ale w efekcie w 4 dni przeczytałam całą. Ale czytałam albo na kompie, albo na komórce. Nie miałam książki. A to dlatego, że jak kupowałam pierwszą zdecydowałam, że będę mieć kolekcję książek z okładkami filmowymi. No to mam. Zamierzam właśnie skompletować po Nowym Roku wszystkie cztery książki oryginalne tj. oryginalna okłądka + oryginalny język tzn. angielski ;)
Ale nareszcie mam komplet. A okładka czwartej części podoba mi się najbardziej ze wszystkich.
Teraz nic tylko przeczytać Pamiętniki i zaczynać Zmierzch od początku. Bo tak odkąd przeczytałam samo przed świtem tak mnie ciągnie by czytać sagę. Niech ta Stephenie się nie wygłupia i pisze kolejną część. Kolejną część o miłości Reneesme i Jacoba, a może że Volturi jednak będzie chciało odebrać Cullenom Alice i Edwarda i jednak wrócą i stoczą bitwę? Tak. To byłoby coś. A może ja napiszę kolejną część? Wyślę do USA Stephenie i sobie przeczyta, zrobi poprawki. Haha. Ale mam wyobraźnię xD

zdjęcie robione zaraz po zdjęciu z poprzedniego posta czyli także "cudne"
NA tym zdjęciu jest bardziej chociaż niedostatecznie widoczna moja czerwona bluza polarowa z napisem 'NEW YORK'. Ciocia kiedyś mi ją przysłała z USA. Szkoda, że na tym się skończyło :(
No to byłoby na tyle.
Dobrej nocy wszystkim i udanego nowego tygodnia.
Pozdrowienia!

wybacz Ewo!

Cześć kochani!

No niestety miałam wczoraj być ale jednak nie. A to dlatego że takie włóczenie się po tylu sklepach to niezła mordęga.
Na szczęście udało się załatwić to co było zamierzone. Kupiłam dwie piękne lampy do łazienki. Jedna główna i jedna nad lustro. No i dobrze. Jeszcze brakuje lamp, do kuchni, do mojego i mamy pokoju. Ciekawe kiedy to kupimy xD
Może jak już się przeprowadzę i będzie wszystko n swoim miejscu to porobię zdjęcia lub filmiki i Was oprowadzę po moim domku ;) Ale to daleka przyszłość na razie i się zobaczy co będzie ;)

Takie małe wprowadzenie odnośnie wczorajszego dnia i jednocześni usprawiedliwienie ^^


Mikołajki już niedługo, ale jednak jeszcze trochę czasu jest. A ja już dostałam prezent. A to dlatego, że i tak bym sobie to kupiła, więc mój Mikołaj miał dwa wyjścia: albo kupić już, albo jak ja sobie kupię to wtedy główkować co bym chciała xD
Tak, tak.. Już tłumaczę. Jest to płyta. I jak dla mnie płyta nie byle kogo.
Po tytule już większość (jak nie wszyscy) wiedzą o czyją płytę chodzi.
Nie. To nie jest płyta studyjna, bo takie już są w moim posiadaniu.
Jest to płyta CD + DVD z koncertu. Mam zamiar właśnie ją całą przesłuchać i oglądnąć, bo niestety nie było mi dane jechać na ten koncert 7 września do Sosnowca.
Już odkąd tylko było wiadomo o tym koncercie przygotowywałam się, że pojadę. A tu niespodzianka - nie pojechałam :( Ewa miała super pomysł by zrobić video. Przynajmniej mogę to obejrzeć.
I to dlatego mój tytuł brzmi "wybacz Ewo!", wybacz, że nie pojechałam, wybacz, że mnie tam nie było, a chciałam, bardzo chciałam.
I ja śmiem nazywać się fanką Ewy? JA?? A nie pojechałam? Jeszcze na żadnym jej koncercie nie byłam i miałam właśnie głównie dlatego jechać. Ale nie wyszło.
A przecież Ewa to moja idolka niemal od początku jej kariery.
Już nie będzie takiej możliwości, takiego koncertu.
Żeby sobie to wynagrodzić, nadrobić ten super-koncert musiałabym jechać na minimum 100 koncertów a nie wiem czy to byłoby w stanie równać się z tym jednym !?

Ale sobie ponarzekałam. xD
Ale naprawdę WYBACZ EWO, że śmiem nazywać się Twoją fanką, a na tym koncercie mnie zabrakło! :(
jak zwykle 'cudne' zdjęcie ^^



No to lecę oglądać ;)
Papatki ...

sobota, 26 listopada 2011

nerdy || edit

edit (26.11.2011r. godz. 22:30): skreślone, zamienione.

HEJ

i dowidzenia.
ja tylko na chwilę.
po to by pokazać swoje 'kujonki'.
nie byłam za bardzo do nich przekonana, ale że zdażyło się tak, że teraz jestem w ich posiadaniu to zrobiłam sobie fotki.
Kujonki. Nerdy. Nerds. Nerd Glasses. Geek Glasses?.- tyle określeń na zwykłe okulary "zerówki"??
Od razu przepraszam za jakość, bo raz, że pierwszy raz używam kamerki z netbooka, a dwa że w pokoju jst ciemno bo żaluzje się zepsuły. Nie narzekam bo lubię taki nastrój w pokoju. Choć przyznam, że do zdjęć się nie nadaje.

efekt wielkich okularów xD


Jak na pierwsze fotki to chyba nie tak źle?
Muszę jeszcze opanować touchpada do końca xD
I pasowałby jakiś program do usuwania szumu i złączania czy nakładania na siebie zdjęć.
Ogólnie do obróbki.
Photoshop? - marzy mi się, ale za drogi :/
Photoscape? - słyszałąm, że dobry. Ale skąd ściągnąć by na pewno ściągnął się on i działął poprawnie? No i najlepiej polska wersja.
Jakby ktoś mógł mi dać znać to byłąbym wdzięczna.

Tak jak pisałam wyżej.. DOWIDZENIA.
Dlaczego? Bo idę. A dokładniej jadę. Mam misję. Oglądnąć piekarniki, płyty indukcyjne, okapy w RTV euro AGD, kupić lampę w OBI, oddać zbędne płytki do Leroy Merlin, zrobić małe zakupy w Auchanie. Może uda się wychaczyć to co chcę. Jak nie to trudno.


Będę później. Raz by Wam odpisać. Dwa by coś napisać. Nie będzie mnie niestety ale jutro na pewno, bo mam pare spraw na necie od dawna i kiedyś trzeba się za nie zabrać ;) Zwłaszcza, że bez tego będę dalej stać w miejscu.


To na razie!
Do jutra!

piątek, 25 listopada 2011

Kimmidoll

Cześć.

Piątkowo.
Nareszcie.
Bo? Weekend!

Ostatnio wchodzę do Galerii Krakowskiej i przy środkowym wejściu ukazało się stoisko z laleczkami w stylu japońskim. I laleczki, i breloczki, portfele, lusterka, notesy.. Wszystko związane właśnie z tymi laleczkami.
Oto niektóre z nich..

moje dwie ulubione, które prawdopodobnie (w wersji breloczka) sobie kupię.

inne, które też mi się podobają i z wyglądu i z przeznaczenia.

Więcej do poczytania (po polsku) na www.KIMMIDOLL.pl
Możecie tam poczytać zarówno o każdej z laleczek i ich przeznaczeniu, a także zobaczyć różne inne produkty typu, kosmetyczki, długopisy czy jak wspominałam wcześniej, lusterka, notesy no i same laleczki w różnych rozmiarach ;)
Może Seiko mi pomoże wreszcie spełnić marzenia. Z kolei Akari utrzyma mnie zawsze w dobrym humorze :)

Co myślicie o tych laleczkach? i ogólnie o produktach z wykorzystaniem ich przeznaczenia, imeage'u?
Słyszeliście o nich wcześniej? A może ktoś już ma w swojej kolekcji? - którą wybraliście?
Jedyna wada, że troszeczkę drogie są. Breloczki laleczki o wymiarach 2,5x5cm kosztują 37zł. Laleczki o wym. 3,5x6,0cm - 39zł, a 6,3x10,5cm już 68zł.
Są nawet limitowane edycje z kryształkami Svarowskiego 15,5cm za 210zł.

I jak? Teraz bardziej się podobają? Czy przez ceny już nie? xD
Tak to czasem bywa. "Wow. Świetne. muszę to mieć" - spogląda na cenę - "nieee.. nie podoba mi się" xD też czasem tak macie? czy tylko ja jestem jakaś nienormalna i zmieniam zdanie co 5 minut..

To byłoby na tyle.
Dobrej nocy.
Udanego weekendu :)

wtorek, 22 listopada 2011

tuesday

Hello.

Wtorek. Drugi dzień tygodnia. Drugi? a może trzeci? W końcu podobno tydzień zaczyna się od niedzieli. Ale tak czy owak jest to drugi dzień po weekendzie. Drugi dzień męczarni.
Najgorsze jest to, że dopiero się zaczyna. Trudno. Trzeba myśleć pozytywnie. A myślenie pozytywne w naszej sytuacji to to, że już o jeden dzień mniej do weekendu.
Czy tylko ja już chcę kolejny weekend?? Pewnie nie. No ale trudno. Trzeba czekać.
Miłego dnia w szkole, pracy, na studiach.
Ja lecę zaraz do pracy, a potem na 16:30 na Podstawy Prawa. Grrr.. nie znoszę tego! Gdyby nie ćwiczenia.. to może bym nie poszła? ;)
Może jutro? Nie, nie. jutro też nie, bo też ćwiczenia. A może w czwartek? będę niby wcześniej w domu. Nie. nie wiem. odpiszę Wam jak tylko będę mogła.

Bye, bye ;*

niedziela, 20 listopada 2011

vampire diaries

Hej, hej.

Nie. Dziś nie będę opisywać serialu. Może innym razem. Chociaż chciałam obejrzeć kolejny odcinek a tu patrzę dalej nie ma. Nie wiem o co kaman. Szukam info po necie i wtedy: aha! Następny odcinek, 10 trzeciego sezonu, zostanie wyemitowany DOPIERO 5 stycznia. ROZPACZ!

Chcę tylko się pochwalić moim nowym nabytkiem. Znów związanym z Pamiętnikami Wampirów. Ostatnim razem było to DVD sezon pierwszy a teraz są to książki. Wszystkie 4. Jak widać poniżej na przecenie w księgarni Matras.


PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW


Księga 1: Przebudzenie, Walka, Szał

Księga 2: Mrok, Powrót o zmierzchu, Uwięzieni

Księga 3: Dusze cieni

Księga 4: Północ



 


autorstwa L.J. Smith


Kończę czytać Monster High: Upiór z sąsiedztwa. Kończę bardzo powoli. A zaraz po tym zaczynam czytać Pamiętniki Wampirów. Niestety dopiero jak skończę zaopatrzę się w Pamiętniki Stefana. No chyba, że wcześniej Mikołaj mi przyniesie ^^
Trzeba napisać list xD
Ale już jedną zachciankę mam ;P Zobaczymy co z tego będzie.

Jeszcze na szybko robione zdjęcie moją kochaną lustrzanką z 'super' lampą błyskową

To na tyle.
Lecę zrobić co mam zrobić, w tym wieczorna toaleta. i wracam posurfować po necie bo lista stron do odwiedzin i haseł do wyszukania jest meeega dłuuuuga xD
Miłego wieczoru!

Buźka ;*

sobota, 19 listopada 2011

sleepy day

Cześć!
Co tam? Jak Tam? Jak minęła sobota?
Mnie.. szczerze powiedziawszy nie wiem. A raczej wiem, ale nic nie robiłam. W sumie nie do końca nic nie robiłam bo spanie to też jest coś ;)

Wracając do tematu.
Krótko co to jest sen:

Sen – stan czynnościowy ośrodkowego układu nerwowego, cyklicznie pojawiający się i przemijający w rytmie okołodobowym, podczas którego następuje zniesienie świadomości (z wyjątkiem świadomego snu) i bezruch. Sen charakteryzuje się ustępowaniem pod wpływem czynników zewnętrznych.

ZAPOTRZEBOWANIE NA SEN
Długość snu u zwierząt znacznie się różni. U żyraf wynosi on 2 godziny na dobę, a np. u nietoperzy 20 godzin na dobę. U niektórych zwierząt (pingwiny, foki, delfiny) półkule mózgowe śpią na zmianę. Objawia się to zamknięciem oka przez śpiąca półkulę. Foki śpią w ten sposób, żeby wynurzać się w celu zaczerpnięcia powietrza.
Dobowe zapotrzebowanie na sen jest cechą indywidualną. Badania przeprowadzone na ponad 1 milionie osób w Kalifornii wykazały, że większość osób śpi 8-9 godzin na dobę, następna duża grupa osób śpi 7-8 godzin. W czasie całego swojego życia człowiek przesypia około 20 lat.
Ilość snu zależy od wieku – u noworodka jest to około 18 godzin dziennie w kolejnych latach coraz mniej. Noworodek i małe dziecko sen dzieli na kilka części – u osoby dorosłej sen odbywa się w jednej większej części.


Sen dzieli się na dwie fazy (fazy snu):
* Sen o wolnych ruchach gałek ocznych (skrót: NREM – non-rapid eye movement); inne nazwy: sen głęboki, sen wolnofalowy. W fazie tej pojawiają się fale Δ aktywności elektrycznej mózgu.
 Ze względu na udział fal wolnych podzielono go na 4 studia:
Stadium 1, w którym świadomość bodźców docierających ze środowiska stopniowo maleje, w zapisie EEG pojawiają się wolne ruchy gałek ocznych, znikają fale alfa, a dominują fale o częstości 2-7 Hz o amplitudzie nie wyższej niż 75 μV.
Stadium 2 charakteryzuje się brakiem reaktywności na bodźce oraz występowaniem wrzecion snu i zespołów K.
Stadium 3 to stan, w którym w badaniu PSG w badanym i ocenianym odcinku czasu 20-50% czasu zajmują fale o częstości 2 Hz lub wolniejsze o amplitudzie nie mniejszej niż 75 μV.
Stadium 4 zawiera więcej niż 50% fal wolnych o amplitudzie powyżej 75 μV. 
*Sen o szybkich ruchach gałek ocznych (skrót: REM – rapid eye movement); inne nazwy: sen płytki, sen paradoksalny. W tej fazie występują najczęściej marzenia senne. W tej fazie następuje całkowite rozluźnienie mięśni, dlatego śniący o ruchu człowiek nie porusza się.


Sen zaczyna się fazą NREM, prawidłowo o czasie trwania 80-100 min, po której następuje faza snu REM trwająca ok. 15 min. U osób dorosłych tego typu cykl powtarza się 4-5 krotnie.
 
Wraz z długością snu:
~ spada udział najgłębszego stadium snu wolnofalowego (o największej aktywności fal Δ) 
~ rośnie czas trwania fazy REM, która pod koniec nocy zazwyczaj trwa około 40 minut.

Jak to mnie już znacie, powyższy tekst pochodzi z Wikipedii. Ale to nie koniec. Więcej przeczytać można na stronie http://pl.wikipedia.org/.

 Dlaczego dzisiaj temat snu? A no dlatego, że jak wiecie z poprzedniego posta byłam wczoraj na maratonie sagi zmierzch. Wrażenia - SUPER ! Wg. mnie super nakręcili pierwszą część. I dobrze, że jest to rozdzielenie na dwie części bo nie wyobrażam sobie by w dwie godziny pokazać całą książkę. Szkoda, że wpadli na ten pomysł dopiero teraz a nie od pierwszej części :/
W kinie byłam 19:30, ale jeszcze nie wpuszczali. Zaczęli wpuszczać 20 minut później a kolejka byłą na całe kino. Film zaczął się gdzieś 10 po ósmej. No to pierwsza część. Później przerwa - jak dla mnie za długa. chyba z 20-30 minut. Po drugiej części kolejna długa przerwa ok 20 minut. Trzecia część. I.. koniec nie-czytania napisów, bo zaczyna się 4 część. Trochę momentami zmieniona książka, ale dużo wg. mnie dobrze nakręconych zdjęć. Super. Bardzo mi się podobało. Muszę iść na to jeszcze raz ;)
Jako, że byłą to noc, to oczy się kleiły. Muszę przyznać. Ale nie usnęłam! Na ostatniej części całkowicie mi się już spać nie chciało. Nie wiem czy to przez to, że już wystarczająco dużo wcześniej siedziałam bez snu czy z tej ekscytacji czwartą częścią. Tak czy owak jak już wracałam do domu (co zajęło 20 minut, tak samo jak podróż do kina - co nas zdziwiło) to myślałam tylko o tym, żeby iść spać. Nie że mi się chciało tylko chciałam jakoś funkcjonować w sobotę, a nie iść spać o 15. Jako że wyszliśmy z kina 4:40 (patrzyłam na zegarek xD) to w domu byliśmy o 5tej. Umyć się, umyć zęby, przebrać się i spać. Szybko. Niecały 20 minut a ja już chrapałam xD Wstaję a jest ciemno. Nie wiem o co kaman. Patrzę na zegarek 4:15. Ale 4 czy 16? Patrzę na komórkę a tam uśmiecha się do mnie ekran z napisem 16:16. No super. To aż tyle spałam? A nawet nie wiem co mi się śniło xD Czy w ogóle coś.
Jedno jest pewne - marzenia, że zrobią 5 część Sagi (to akurat realne) i że zagram Reneesme poszły w siną dal.. Bo w czwartej części kiedy to Jacob sobie wpoił Reneesme, jest pokazana już jako starsza dziewczyna, nastolatka..
A miałam już wysyłać swoje CV i zgłoszenie i tysiące próśb xD LOL ! xD
Eh.. Ale życie daje mi w kość.


Dzieci są słodkie jak śpią..
moje ulubione ♥

To by było na tyle ;)
Za niedługo kolejna noc i znowu kolejne sny. Oby mi się wreszcie coś śniło ;)
Jeszcze troche czasu zanim pokładziemy się spać, ale już życzę Wam dobrej nocy ;*

Do napisania !

piątek, 18 listopada 2011

Maraton Zmierzch

Cześć kochani!

Dzisiaj cudowny dzień. Nareszcie się doczekałam.
Maraton Zmierzch - jak to pięknie brzmi.. (:



Dokładnie to maraton był wczoraj. Pierwsza odsłona maratonu. Dzisiaj jest druga. <- Multikino
W Cinema City jak się później okazało też jest maraton ale Księżyc w nowiu, Zaćmienie, Przed świtem cz.1. Właśnie.. W Multikinie są wszystkie 4 części, wraz z pierwszą, którą Cinema City opuściło.

Na stronie Multikina napisano:
Na prośbę widzów Multikina i fanów niezwykłej Sagi, postanowiliśmy powtórzyć Maraton Zmierzch w piątek, 18 listopada. Podczas tego wydarzenia obejrzymy wszystkie cztery dotychczasowe części Sagi. Przypominamy, że dzień wcześniej, od 16:00 będzie można wziąć w pierwszej odsłonie tego wyjątkowego wydarzenia, którego zwieńczeniem będzie premierowy pokaz „Sagi Zmierzch: Przed Świtem”, rozpoczynający się z wybiciem północy.

18 listopada (piątek), start: 20:00 

dla przypomnienia o co tu chodzi..
 
ZMIERZCH
reż. Catherine
Hardwicke

USA 2008, 12
2’
17-letnia Isabella Swan przeprowadza się do małego, ponurego miasteczka w stanie Washington, w którym mieszka jej ojciec. Tutaj Bella poznaje tajemniczego, przystojnego Edwarda Cullena. 


Chłopak ma nadludzkie zdolności - nie można mu się oprzeć, ale i nie można go rozgryźć. Dziewczyna usiłuje poznać jego mroczne sekrety, nie zdaje sobie jednak sprawy, że naraża tym siebie i swoich najbliższych na niebezpieczeństwo. Okazuje się, bowiem, że zakochała się w wampirze...

SAGA ZMIERZCH: KSIĘŻYC W NOWIU
reż. Chris Weitz
USA 2009, 130’

Bella dochodzi do siebie po ataku wampira, który to niemal kosztował ją życie. Zbliżają się jej urodziny, dziewczyna chce je spędzić z Edwardem i jego rodziną. Jednak z pozoru błahy wypadek w trakcie uroczystości sprawia, że Cullenowie decydują się opuścić miasto - rozdzielając tym samym Edwarda i Bellę.


  SAGA ZMIERZCH: ZAĆMIENIE
reż. David Slade
USA 2010, 124’

Edward zgadza się zamienić swoją ukochaną Bellę w wampira – pod warunkiem jednak, że wezmą ślub. Ten pomysł nie podoba się zazdrosnemu o dziewczynę Jacobowi. Zgodnie z zasadami swojego plemienia, młody wilkołak wraz ze swoimi towarzyszami ma za zadanie bronić okolic Forks przed wampirami. Jacob oferuje Belli coś, czego Edward nigdy nie będzie w stanie jej zapewnić – normalne życie bez konieczności picia krwi i ukrywania swojej tożsamości przed światem. 



SAGA ZMIERZCH: PRZED ŚWITEM CZ. I
reż. Bill Condon
USA 2011, 115’

Po pięknym ślubie i hucznym weselu, Bella i Edward wyjeżdżają na miesiąc miodowy do Rio de Janeiro. W tym gorącym mieście karnawału, młodzi mogą wreszcie w pełni cieszyć się sobą i oddawać namiętności. Wkrótce Bella odkrywa, że jest w ciąży. Pełne dramatyzmu narodziny dziecka rozpoczynają łańcuch nieodwracalnych zdarzeń - Edward decyduje się podarować Belli nieśmiertelność. Pojawienie się nowego członka w rodzinie budzie niepokój Volturi – przywódców świata wampirów. Czy Edwardowi uda się ocalić to co kocha najbardziej?
 




Biorąc pod uwagę to, że jeden film ma średnio dwie godziny to licząc od 20stej to jest do 4 nad ranem. Jak ja wytrzymam?? Ale czego nie robi się dla przyjemności ;) Dwa tigery, albo redbulle i powinnam przeżyć ^^ Tylko wałówkę trzeba sobie przygotować.
Ale nie będzie źle jak mi się przyśnie na archiwalnych częściach. Zmierzch ponad 40 razy, Księżyc w nowiu około 20 pare razy, Zaćmienie ponad 10. Tak. Tyle razy obejrzałam. Najważniejsze to oczekiwane już bardzo długo pierwsza część czwartej części czyli Przed świtem część 1.
Wpadnę w rozpacz, bo druga część dopiero za rok ;(


różne odsłony plakatu

 zwiastuny

zdjęcia z filmu
2 i 3 zdjęcie od dołu jest już z części 2.
jak się podobają?


Idzie ktoś może jeszcze na maraton? A może wystarczy Wam sama premiera "Przed Świtem"? Chyba, że wybieracie się w późniejszym terminie albo.. wcale?

Dobra lecę bo wychodzę za godzinę a jeszcze muszę iść z psem na spacerek. Wolę się nie spóźnić ;)
Miłego wieczoru ;*

poniedziałek, 14 listopada 2011

"jak ja niecierpię poniedziałków"

Dokładnie.

Ale trudno. Trzeba wstać. Do pracy, do szkoły, na studia.
Szczerze to mi się nie chce, no ale mus to mus.
Na dobry początek dnia wszystkim Wam:
DOBRYJ DEŃ
Добрий день
i miłego tygodnia.
Oby do piątku!

 ♫♪♫♪ Enej - Radio Hello ♫♪♫♪

niedziela, 13 listopada 2011

♥it

LOVEit.pl
Cześć! 

Dzisiaj chciałabym się wreszcie pochwalić tym, że dołączyłam do strony LOVEit.pl. Nareszcie!
Dla tych, którzy jeszcze nie znają strony LOVEit mogę trochę przybliżyć jej tematykę.
Tematyka - DOWOLNA.
Prowadzisz bloga? Koniecznie tam zajrzyj. Spytasz dlaczego? Prosta odpowiedź. Na tej stronie znajduje się mnóstwo inspiracji. Od tych błahych jak miłość, szczęście, powodzenie, radość po tematyczne związane z filmem, muzyką, sztuką.. Nie masz pomysłu na post? Klikaj. Na pewno coś znajdziesz. Nie masz pomysłu na dzisiejszy dzień? Zostać w domu czy wyjść do ludzi? LOVEit Ci w tym pomoże. Nie, nie da Ci odpowiedzi "wyjdź z domu" albo "zostań". Pokaże Ci inne spojrzenie na świat. Może zaczniesz pisać książkę, albo bloga jeżeli do tej pory go nie miałaś/miałeś? A może piosenka, muzyka? To wszystko zależy od tego co Cię zainspiruje do tworzenia swojego dzieła. Możesz także wziąć aparat w dłoń i inspirując się znalezionymi zdjęciami, grafikami, portretami, pejzażami stworzyć własne, w przyszłości inspirujące innych? Wrzucisz je do sieci i kto wie? może za chwile będzie to najbardziej lubiane zdjęcia na LOVEit.pl?

Wyraź się! Na tejże stronie możesz zabłysnąć. Jak? Załóż profil i dodawaj swoje inspiracje znalezione na różnych internetowych portalach. Pokaż co Cię interesuje, inspiruje. Dzięki publikatorowi, który jest do pobrania na stronie, możesz dodawać własne pliki.
Nie pamiętaj otagować swojego pliku. Dzięki tej opcji Twoje zdjęcia czy filmik będzie łatwiejszy do odszukania przez innych uczestników.
♥it daje nam możliwość posiadania zarówno ulubionych zdjęć znalezionych na loveit.pl jak i dodanych przez siebie "pod ręką" właśnie na swoim profilu.

Mało? Możesz także obserwować innych użytkowników. Dzięki temu będziesz bieżąco,a  profil danej osoby będzie oddalony o jedno kliknięcie ;)

Ważnym punktem jest także to, że rejestracja nie trwa długo. Minuty? Sekundy? Chwila. I już istniejesz na stronie loveit.pl
A to wszystko całkowicie ZA DARMO!


parę inspiracji znalezionych na ♥it
 

i wiele więcej znajdziesz na LOVEit.pl. Zajrzyj tam w każdej wolnej chwili (:
Powyższe inspiracje są moimi ulubionymi i znajdziesz je na moim profilu ;)
Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się ukazać różnorodność inspiracji znajdujących się na stronie.

[Szczerze to nie wiem czemu część ma "♥it" w prawym dolnym rogu a część nie.]

Miłego wieczoru kochani!