niedziela, 3 marca 2013

Latte

Witajcie

Ostatni tydzień był pełen nauki.
Finanse międzynarodowe, finanse publiczne i koszmarna bankowość. Chociaż nie.. Bankowość jest w miarę fajna oprócz tego, że dużo do wkuwania na pamięć. Ale pewna Pani Doskonała za każde "om" zamiast "ą", pieniądzu zamiast pieniądza, za chaotyczne wypowiadanie się lub brak ekonomicznego języka powie: "Wszystko dobrze. Niczego nie brakuje. Nie zdała Pani." WTF ?? Niestety wiem coś o tym. A w zbliżający się czwartek idę o niej po raz piąty. Trzymajcie kciuki ;)
Co do reszty egzaminów - nie wiem na razie. Zobaczymy co będzie. Ale oby nie zdawanie jeszcze raz.

Dziś niedziela. Też mi odkrycie, nie? :)
Siedzę i zastanawiam się. To nad tym, to nad tamtym..
Niedługo mój Izzy idzie na szkolenie. Nie mogę się doczekać jak to będzie. - Będę Wam pisać.
Z paru małych względów odpuszczam (chyba) studia na rok - urlop dziekański.
Mam zamiar zmienić coś w swoim wyglądzie na wiosnę, ale o tym kiedy indziej.
Mam też zamiar znaleźć pracę i zająć się blogiem na poważnie. Ah te marzenia...
Może przeczytam książkę??
A to wszystko przy Latte, smak waniliowy.
 mmmm.... pycha!
Ktoś miał już okazję spróbować??

Na dziś niestety tyle.
Ale niedługo opiszę szkolenie Izzyego, mój pomysł na wiosenne zmiany, książkę (o ile zacznę czytać) oraz pokażę swoje ostatnie zakupowe łowy ;)
Ale dziś.. muszę Was pożegnać. Więc miłego niedzielnego wieczoru i głowa do góry chociaż.. jutro najmniej lubiany dzień. Papa.. :)

8 komentarzy:

Każdy komentarz jest dla mnie motywacją, więc pisz :)
Na pewno odwiedzę Twojego bloga, odpiszę, przeczytam, skomentuję..
A jeżeli podoba Ci się tutaj to zaobserwuj..