Dziś postanowiłam napisać zaraz z rana.
Wczoraj o 22:25 na TVP1 był film, jeden z moich ulubionych, o tytule "Powrót do przyszłości". Uwielbiam tą trylogię, a tym bardziej uwielbiam aktora w nim grającego. Nie, nie Michael J. Fox chociaż on też jest niezły, ale był przystojny.
Chodzi mi o Christophera Lloyda, który dwa dni przede mną (22.10.13) skończy 75 lat.
Oglądaliście?
Za tydzień w czwartek też na TVP1 o 22:25 będzie "Powrót do przyszłości 2", a za dwa tygodnie "Powrót do przyszłości 3". Ale 22:25 to nie jedyna godzina. Po 4 godzinach mamy powtórkę. Zaraz po 2:00 w nocy jest powtórka danej części. Tak jak wczoraj była powtórka pierwszej. Miałam nagrywać powtórkę, bo wcześniej miało nagrywać mi się 2XL na Polsacie (coś mnie wciągnęło, a nie mogę nagrywać jednocześnie jedynki i polsatu), ale zdecydowałam, ze nagra sobie powtórkę 2XL w sobotę, albo oglądnę i wybrałam TVP1. A to też dlatego, że gdybym nagrała to chciałabym oglądać z narzeczonym, a już raz oglądaliśmy (jak ostatnio miało być w TV jakieś 2-3 miesiące temu) i by powiedział, że przecież to oglądaliśmy. Ja w sumie mogę oglądać co jakiś czas. Z resztą długo czekałam, aż będzie w TV.
Ale za tydzień i za dwa już nagram i kiedyś popołudniu puszczę najpierw dwójkę potem jedynkę.
A dlaczego o tym piszę? Żeby mieć pretekst do pokazania zdjęć jakie zrobiłam prawie rok temu komóką będąc w Bonarce.
A przybliżenie na zegar powinno wyglądać tak:
źródło: google.pl |
zdjęcia napisu oraz aktorów pobrane z google.pl
Co ogólnie sądzicie o tej trylogii??
Jeżeli chodzi o aktorów to na pewno wspomnę o nich w poście, który przygotowywuję na temat... aktorów ;)
Miłego dnia kochani. w końcu to piątek
Ja bym wsiadła!!! ;)
OdpowiedzUsuńjak obstawiony takimi bramkami, to pewnie nie wolno było wsiadać ;p
OdpowiedzUsuńa film oglądałam sto lat temu, fajny był ;d
następnym razem pisz wcześniej, to pocztówkę wyślę, bo to nie problem ;*
tak, mieliśmy dwa aparaty ze sobą: lustrzankę i taką cyfrówkę do wody ;p
kotka przecudowniasta, tak żałuję, że jej nie wzięłam ;c
zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńNie lubie tego filmu od dziecka ;)
OdpowiedzUsuńA jesli chodzi o ramoneske to zwinelam siostrze mojego meza ;D a wiec nie wiem ile kosztowala ;)
oglądałam to ze 100 razy ;dd
OdpowiedzUsuńJak miło, że też jesteś z października, hihi;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten film :) Szkoda, że nie mogłam go wtedy obejrzeć.
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie widziałam tego filmu. :P
OdpowiedzUsuńI ja jestem ogromną fanką tych filmów :-)
OdpowiedzUsuńa ja ani kawałka nie widziałam... aż mi wstyd
OdpowiedzUsuńcoś mi się kojarzy... ale nie pamiętam, żebym to widziała, więc jakoś za bardzo wypowiedzieć chyba się nie mogę :P
OdpowiedzUsuńeee, to jeszcze 2 lata :D myślałam, że trochę szybciej :P
masz rację, grunt to pozytywne myślenie i walka o lepsze jutro, powinniśmy się również skupić na teraźniejszości, ale ostatnio mi to w ogóle nie wychodzi :(
taaa, indeksy wirtualne czy edziekanat, jakoś tak to się tam zwie, część uczelni rzeczywiście to ma, a część niestety nie. chociaż wiesz, prawda jest taka, że wykładowcy wypełniają sami protokoły i to co innego niż indeks i oni też to składają w dziekanacie i jak tam masz zaliczone, a nie masz wpisu w indeksie, to przy złożeniu ich nie robią dużych problemów, ale trzeba i tak ten wpis uzupełnić...
obrona chyba nie jest taka zła :D ale zabrać się za pisanie pracy jest naprawdę ciężko. sama nie wiem, co z tym doktoratem, czy tego chcę, czy nie
Nie oglądałam tego filmu;)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG