poniedziałek, 10 lutego 2014

Wrocław po raz trzeci

...inaczej mówiąc, do trzech razy sztuka ;)
Witajcie kochani!


Mało brakowało a bym nie pojechała do Wrocławia. Na szczęście wszystko poszło po naszej (mojej i narzeczonego) myśli.
Bilet kupiłam na stronie link-bus.com :) Polecam, ale to tylko dla mieszkańców miast: Kraków, Wrocław, Katowice, Chrzanów. Teraz przejazd Kraków-Wrocław i vice versa tylko za 15zł przy płatności online! A to tylko 3 godziny jazdy, bo autobus jedzie autostradą bez postojów! Kraków-Chrzanów 5zł, Kraków-Katowice 6zł, Katowice-Chrzanów 4zł.
!! DŁUGI POST
mój bagaż: torba, torebka i... torebunia ;)

aby powiększyć dane zdjęcie - kliknij na nie
Ja wybrałam godzinę 14°° w środę. Byłam tuż po 17°°, bo jednak miał postój, nie wiedzieć dlaczego, 5 minut na stacji. Na miejscu już czekał na mnie narzeczony :) Oczywiście very happy na mój widok :)
2 zdjęcia z podróży macie tutaj.

Chińska knajpa ul. Bujwida 20 - nie polecam!
Dlaczego?
Drogo aż tak może nie jest...
I wygląd restauracji ok..
Ale danie, które wybrałam (Kurczak po Wietnamsku) przesolone! Zamiast grzybów mun, zwykłe pieczarki, suchy ryż.
Ja na pewno nie pójdę ponowie. Może na krewetki ;) Ale nie dlatego, że już mnie we Wrocławiu nie będzie, bo może będę*, ale ze względu na powyższe czynniki..
Żałuję, że nie mam fotek :/

Na mieszkaniu mała organizacja, wieczorna toaleta i film... Napiszę na pewno kiedyś o tym i innych filmach, które polecam i niekoniecznie ;)
..........................................................................................................................................

Drugi dzień, czwartek.
Dla porównania jakości zdjęć, tutaj podobne robione komórką KLIK.
Rano wstałam ok. 8:30.. Herbata, zero śniadania (wiem, że nie pochwalicie), ogarnęłam część komentarzy na blogu i... wyszłam na dłuuugi spacer. Na szczęście było w miarę pogodnie.
Widok z okna - zdjęcie robione przy zachmurzeniu (lepiej widać) 
+ blok, w którym się zatrzymałam - dwa zasłonięte okna, pierwsze piętro, tuż nad piekarnią

McDonald niedaleko, więc moje śniadanie składające się z cheeseburgera było o 11°°.
I spacer w stronę Pasażu Grunwaldzkiego... + napis w oknie studentów ;)
Plac Grunwaldzki z Rycerzem przed Pasażem ;)

I znów Most Grunwaldzki.
Tym razem udało mi się super-przybliżyć rzeźbę atomu stojącą przed wydziałem chemii Uniwersytetu Wrocławskiego :)

I znów Wzgórza Polskie + widok na Park Słowackiego i panorama....

i Park J. Słowackiego z pomnikiem KATYŃ MIEDNOJE CHARKÓW + Juliusz Słowacki (prawie) we własnej osobie ;)

W parku spotkałam przemiłą dziewczynę z borderem-szczeniakiem czekoladowym, a raczej borderką ;) POZDRAWIAM! oczywiście moja głupota taka, że nie spytałam dziewczyny o jej imię :/ i zdjęcia i też nie zrobiłam :/


I znów Galeria Dominikańska i... KFC: 2 stripsy + sos orientalny :) W końcu jakiś obiad trzeba zjeść, a było ok 13°°....
+ wystawy? na środku i fontanna..

Droga na Rynek. RYNEK + A. Fredro...

...Plac Solny, przy którym jest redakcja Gazety Wyborczej ;) + 3 samojebki :)

...i Rynek wieczorem :)

I wreszcie spotkanie o 14°° z Eweliną, o którym w następnym poście :)

Potem jeszcze krótki spacer.
I Dworzec Główny jak już się ciemno zrobiło.
Bardzo mi się spodobał ten budynek i jego samego ma chyba najwięcej zdjęć xD nie licząc powyższych animacji
+ zdjęcie panoramiczne :)  (zdjęcia robione na różnych funkcjach: nocne i dzienne**)
strasznie podobają mi się te lampy ♥
...........................................................................................................................................

Trzeci dzień, piątek.

Rano kilka ćwiczeń na rozpoczęcie dnia i... pakowanie. Wielkie pakowanie siebie i narzeczonego.
Śniadanie?? Taaak, ale po 3-4 godzinach. Oto ono z Fresh Marketu ;)
POLECAM :)
Później kilka zdjęć na Placu Strzegomskim.
Pociąg do nieba...
 ...budynek gdzie pracował mój ukochany

I ok 14:30 powrót do domu... na szczęście tym razem autem ;)
Ostatni rzut oka na ul. Legnicką... i wjazd na autostradę.
Droga

Podróż z muzyką...***
I na koniec śmieszna fotka ;) 


I to byłoby na tyle na dziś...
Wybaczcie, że nie odpiszę na tę lawinę komentarzy pod ostatnim postem, ale jest dość późno, a jutro muszę wstać po 6-tej ;)
Na szczęście koło południa wrócę do domu i postaram się wszystko ogarnąć.

Poza tym... DZIĘKUJĘ wszystkim, którzy dotrwali do końca :)


Miłej nocy!


* nie wrócę, bo narzeczonego już nie będzie, ale może Wrócę na wakacje :)
** i tak i tak fajnie wygląda, a odnośnie funkcji kiedyś zrobię post
*** kiedyś na pewno napiszę i o remixach DJ RafCio i ogólnie o muzyce jakiej słucham ;)

5 komentarzy:

  1. super!! :)
    zapraszam do mnie, NOWY POST ♥
    ilonciaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym mieszkać w wiekszym mieście

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie byłam we \Wrocławiu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa oferta, nie spotkałam się z taką nigdy :) Fontanna przepiękna, bardzo mi się podoba! Byłam we Wrocławiu tylko raz, ale bardzo podobało mi się to miasto i może kiedyś jeszcze się tam wybiorę, kto wie :)

    Właśnie dlatego się skuszę :)
    Ja też czasami zwlekałam z serialami, zresztą zwykle odkładam je na jakieś dni wolne, bo wtedy mogę więcej obejrzeć. Te ferie pod tym względem były pracowite :)

    Też uważam że moje włosy stały się zdrowsze dzięki temu :) Może dlatego, że ten szampon koloryzujący jest z jakimiś witaminami odżywiającymi. Kocyk jest polarowy i kupiłam go w Biedronce za 25 zł. Akurat teraz jest jakaś oferta walentynkowa, więc są takie ładne wzory :) Koców nigdy nie za dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze, jeszcze nigdy nie byłam we Wrocławiu. Wszyscy zachwalają, że jest w nim tak pięknie...faktycznie! <3 :D
    Do Krk, to tylko taki jednodniowy wypad :).

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie motywacją, więc pisz :)
Na pewno odwiedzę Twojego bloga, odpiszę, przeczytam, skomentuję..
A jeżeli podoba Ci się tutaj to zaobserwuj..