poniedziałek, 13 stycznia 2014

wygrana w Cosmo

Cześć kochani!


Jakiś czas temu myślałam o zakupie książki Rok z Ewą Chodakowską. Jednak po obejrzeniu jej "na żywo" nie zachwyciła mnie tak bardzo. Doszłam do wniosku, że wolę zapisywać sobie w zeszycie te same rzeczy, tzn. plan treningów, ile dni było aktywnych, jak oceniam poprzedni tydzień, miesiąc itp.
No dobra. Ale to wszystko pasowałoby rozplanować, stworzyć coś w rodzaju kalendarza...

Ale chyba lepiej kupić sobie "zwykły" kalendarz i w nim sobie wszystko notować?
Z takim też zamiarem byłam wczoraj w Tesco, ale nic mnie nie zachwyciło...
Wróciłam z pustymi rękoma i zamiarem rozglądnięcia się w innych sklepach za fajnym kalendarzem.

Dzisiaj listonosz mnie zaskoczył!
Przyniósł mi pewną paczuszkę z dopiskiem "Cosmo" pod adresem nadawcy.

"O co chodzi?" Ale nim dotarłam spod bramki do domu już się domyślałam..
Jakiś czas temu, w listopadowym numerze miesięcznika COSMOPOLITAN został ogłoszony konkurs, w którym do wygrania była.... właśnie ten dziennik fitness.
Nie pamiętam niestety jakie było pytanie/zadanie konkursowe :( Ale grunt, że teraz nie muszę już szukać kalendarza, bo mam gdzie zapisywać swoje postępy :)
Dziękuję jury konkursu za wybranie mojej odpowiedzi
jako wystarczającej do zdobycia tej książki!


A teraz.... nie. Nie będę "zaczynać z tą książką". Muszę najpierw zdobyć choć odrobinę kondycji. A wiem, że będzie ciężko, bo dzisiejsze ćwiczenia mnie wykończyły...
Mam jednak nadzieję, że najpóźniej od 1 lutego zacznę działać i zapisywać wszystko co się da.
Odsyłam Was do mojego WYZWANIA na skakance. Startuję już w tę środę, a czas trwania to 30 dni. Dołączcie się! 100 skoków to tylko ok. 1 minuty treningu.


Jedyne co dzisiaj rozpoczęłam to dieta. Dieta = zdrowy styl życia z odrobiną przypraw.
Ale o tej diecie niedługo wspomnę, a najpóźniej jak będą pierwsze efekty xD
Uchylę rąbka tajemnicy i pokażę moją dzisiejszą przekąskę - wiecie co to? :]

Znacie tę książkę? Może ją macie?
Jesteście teraz na jakiejś diecie?



Miłej nocy!

24 komentarze:

  1. no no no to gratuluję wygranej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ohooooo, kilka dni mnie tu nie było, a ominęło mnie 5 postów u Ciebie!;O (Zaczynam wierzyć, że dobijesz w tym roku do 200 postów;p) Przeczytałam każdy, fajna sesja z mamą i outfit :)) Masz prześliczny uśmiech! ;)

    Ja miałam zjazd w szkole i ciągłego pecha, nawet nie chciało mi się wchodzić na bloga;p
    Woooow, gratuluję wygranej w Cosmo.. :)) Mojej koleżanki mama wygrała kiedyś samochód z krzyżówki z gazety;pp

    Taki dziennik to fajna sprawa, ja nawet gdybym chciała ćwiczyć to nie mogę, bo bardzo szybko chudnę, a jestem ektomorfikiem i nie mogę przytyć, chociaż bardzo bym chciała... Zresztą za leniwa jestem na ćwiczenia, nawet na skakankę jak w poście poniżej... ;p Tobie Kochana życzę wytrwałości i powodzenia!;***

    Co do mojej choroby to wolałabym żeby pozostała moją słodką tajemnicą :))
    5cm to znaczy, że mieszkacie ze sobą? :D
    W ogóle masz na imię Angelina?;DD Woooow! Jak Angelina Jolie♥

    Buziaki ;****

    OdpowiedzUsuń
  3. O! Gratuluję wygranej, miła niespodzianka :-) No i życzę powodzenia i wytrwałości w ćwiczeniach :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki dzięki :) chociaż domenę własną mam już 1,5 roku :D
    a pytania do dietetyczki już wysłałam wczoraj :( także chwilę za późno :(

    gratuluję wygranej!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje. Ja nie ćwiczę, ale za to jestem na wiecznej diecie, którą olewam - siemię lniane i unikać mleka i jajek.

    OdpowiedzUsuń
  6. gratuluję wygranej;)


    Zapraszam do siebie na nowy post i rozdanie, w którym można zgarnąć śliczną bransoletkę hand made!:)
    http://glammadz.blogspot.com/2014/01/zielono-mi.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Widocznie było Ci to przeznaczone :) Gratuluję wygranej :)

    A proszę bardzo :)
    Tzn. do mnie w ogóle takie legginsy nie przemawiają, bo mi się z rajstopami kojarzą i jeśli nie ma jakieś dłuższej tuniki, to dla mnie wygląda to kiepsko.
    Raczej w makijaże i outfity na blogu nie będę się pakować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja polecam ćwiczenia z Mel B. Filmików w necie jest na prawdę dużo, na każdą część ciała, a ona sama zaraża energią i motywacją do działania :) Jej ćwiczenia zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu, aniżeli Chodakowskiej :P Polecam spróbować :) Gorące pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzuszki, nożyce i przysiady a w wolnych dniach Mel B. 30 dniowe wyzwanie, po tym zamierzam robić ćwiczenia codziennie z Mel B. Póki co nie mam za dużo czasu a jak już mam jakąś aktywność fizyczną to raczej skakanka mi wiele nie pomoże.
    Jeszcze nie wiem gdzie. Na razie skupiam się na maturze, po tym będę myśleć. Zresztą to nie tylko ode mnie zależy. Mam brata w Holandii więc jest duże prawdopodobieństwo, że na pierwszy raz tam wyląduję.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie, nie chodzi ze mną do szkoły :) Była osobą towarzyszącą :)

    a co do posta o który prosiłaś; http://dulcescrujientes.blogspot.com/2013/08/13-kombinezon.html :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja robie mixer cardio na przemian z mel b juz 5 dzien:)

    OdpowiedzUsuń
  12. ćwiczyłam kiedyś,ale zrezygnowałam ;)

    linijkala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Miła niespodzianka. Fajna wygrana. Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję wygranej. Nigdy nie czytałam tej książki, ale na pewno jest ciekawa. Miłego czytania i dążenia do celu! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. O proszę, gratulację wygranej! :)
    Gdzieś ją oglądałam, w jakimś sklepie, chyba Lidl jak dobrze pamiętam. ;d
    Powodzenia z ćwiczeniami. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie jest coś wygrać. Ja jednak nie lubię Chodakowskiej nie kupiłabym tego kalendarza. Wolę ćwiczenia z Mel B jak coś :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszcze wygranej, ja zwykle biorę udział w różnych konkursach, rozdaniach, ale coś mi to nie wychodzi, bo do tej pory wygrałam w swoim życiu tylko 2 razy, a jak słyszę ile razy inni wygrywają to zazdroszczę :D

    Moja też coraz lepiej radzi sobie z aparatem, tym lepiej dla mnie.

    Racja, szkoda że we wszystkim nie możemy być dobrzy, ale widocznie tak już musi być. Może gdybyśmy byli takimi geniuszami, nie czerpalibyśmy radości z dokształcania się. Gdy coś by nam się udało, nie czulibyśmy satysfakcji, skoro bylibyśmy tacy wszechwiedzący. Ja na przykład im więcej się uczę i później coś mi się powiedzie, tym czuję się bardziej spełniona :D a gdy tylko jakimś cudem uda mi się na dobrą ocenę i nic z tego nie wyniosłam, to uważam że to niezbyt dobre.

    Na razie uczę się na grafika komputerowego. Jestem w drugiej klasie technikum, więc w każdej chwili mogę jeszcze zmienić decyzję i po tej szkole wybrać zupełnie inne studia, ale właśnie miliony myśli przewijają mi się po głowie w tej sprawie.

    Tak, nazwa bloga wzięła się od moich urodzin, taka oryginalność :D

    OdpowiedzUsuń
  18. GRATULACJE! KSIĄŻKI NIESTETY NIE ZNAM , ALE WIELE DOBREGO O NIEJ SŁYSZAŁAM....
    DIETA CUD: JEDZ WSZYSTKO, A JAK SCHUDNIESZ BĘDZIE CUD , HIHI:)
    POZDRAWIAM MALWINA

    OdpowiedzUsuń
  19. gratuluję wygranej! chociaż tyle, że nie musiałaś za to zapłacić, bo ja bym tyle na to nie wydała :D

    hm, to jakaś ryba? ;>

    ja mam tyle swetrów, że to aż śmieszne, chyba wszystkie kolory tęczy, a to wszystko dlatego, że w bluzach wyglądam jak idiotka, więc noszę albo swetry, albo bluzki, albo żakiety :D

    "kryształowej planety" z Kazimierza Wielkiego (koło kina Helios, taka jakby wróżka w sukience, która wygląda jak globus)

    ja nie wyjdę z domu bez chociaż podkładu, mam tłustą cerę i jak się nie pomaluję to zaraz się świecę :(

    a widzisz, to super :D

    do mamy mam tylko minuty, bo jak masz orange na kartę i doładowujesz konto regularnie, to możesz sobie aktywować jeden dowolny numer i masz do niego za darmo na zawsze. raz w roku możesz zmienić ten numer :)
    a te 1000 smsów to na 30 dni :)

    ja w liceum kradłam prąd ciągle :D

    to trzymam kciuki, żeby było co zapisywać!

    u nas w domu jest jeden stacjonarny na 5 osób :D tzn. siostra ma notebooka, ale bywa, że i tak się pcha do stacjonarnego -.-

    ja nie mam telefonu ani nic, żeby założyć instagram :D

    21.01 mam pierwsze, chyba 24.01 drugie, potem 28.01, 30.01 prezentacja zaliczeniowa, 31.01 przedstawienie na zaliczenie i egzamin, 04.02 kolokwium znowu i w sesji jeszcze jedno kolokwium :D koszmar ;x

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja już od kilku dni robię brzuszki i przysiady, uda bolą, ale robię to przecież w imię "czegoś" :D
    Niedługo chcę jeszcze dołączyć do tego Mel B na pośladki i brzuch, a gdy zrobi się cieplej zaczynam regularnie biegać :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie motywacją, więc pisz :)
Na pewno odwiedzę Twojego bloga, odpiszę, przeczytam, skomentuję..
A jeżeli podoba Ci się tutaj to zaobserwuj..