środa, 1 stycznia 2014

Nowy Rok przywitany

Witajcie!


O 19°° przyjechał kierowca. Zajechaliśmy w pół godziny, była straszna mgła. Zaczęli grać ok. 20°°.
Początek na sztywno... Potem luźniej ;)
Tańce, tańce, tańce....

3 dania gorące: I-ziemniaki, mini-devolay, kapusta zasmażana, II-strogonov drobiowy, III-żurek z białą kiełbasą i jajkiem
Na stołach placki, owoce i potem donieśli chleb i wędliny (brak zdjęć).
Kawa, herbata, zimne napoje...
Zespół SEVEN. Jak grali? Ok. Choć czasem fałsz od pierwszej nuty. A dziewczyna śpiewała zdecydowanie za wysoko w porównaniu do muzyki. A im bardziej się wysilała tym bardziej fałszowała.
Tańce, tańce i jeszcze więcej tańców.....

Godzina "0". I witamy Nowy Rok - 2014. Telefony u wszystkich dzwonią. Próbuję i nic. Sieć przeciążona. Smsy też nie chciały z początku się wysyłać. W końcu się wysłały.
Fajerwerki? Mało widoczne przez mgłę. Jedynie wokół słychać było liczne strzały, huki... I oczywiście organizatorzy posiadali kilka, bodajże rakiet i było je widać.
I znowu tańce....

Godzina 4°° wyjście z sali, przyjazd i jakoś udało mi się w pół do piątej położyć :)
Wstałam o 11°° :)


A zdjęcia?
Na stołach

 Wszyscy na każdym stole po nazwiskach tylko ja wyróżniona :)

 Sala + scena

?? A Wy jak przywitaliście Nowy Rok ??
?? Po "domowemu", imprezowo, z rodziną, ze znajomymi, w samotności ??


I jeszcze na koniec jakieś tam moje.
Ostatnie moje zdjęcie w 2013 roku..


Jeszcze raz dla Was kochani
SZCZĘŚLIWEGO DWA TYSIĄCE CZTERNASTEGO !

Pozdrawiam!

14 komentarzy:

  1. Z opisu wynika, że niezbyt ciekawie ;)
    Ja bawiłam się na najlepszej domówce w mieście :) I weszłam w Nowy Rok tanecznym krokiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Więc chyba fajnie się bawiłaś :)
    Ja wylądowałam niespodziewanie we Wrocławiu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się bawiłam ze znajomymi ;) Współczuję przebywania kilku godzin wśród fałszowania - ja jestem strasznie wyczulona na to. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja spędziłam w domu. Ważne, że była jakaś impreza czy fałszowali czy nie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. aa impreza udana! :D mój Sylwester nie udany, ale bywa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja Sylwestra spedziłam na domówce ze znajomymi:) Mam nadzieję że dobrze się bawiłaś:) Wszytskiego naj w Nowym Roku!!!:)
    P.S. Ale mi narobiłaś ochoty na ptyśki!!!!;)

    OdpowiedzUsuń
  7. I love it! Thanks for sharing! :) Happy New Year!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bawiłam sie na bardzo podobnej sali! Takie miejscówki są najlepsze. Nie wiem jak to możliwe, ale wróciłam do domu po 8.... haha :D

    OdpowiedzUsuń
  9. o fajnie spędziłaś sylwestra! :-) i widzę same smakołyki. chociaz ja jestem wegetarianką i pewnie zjadłabym same ciasta, no ale dla normalnych ludzi zapewne było pysznie ;-D
    bardzo ładne ostatnie zdjęcie z 2013, w 2014 będą na pewno rownie piękne ;-)
    ja spędzałam sylwestra po domowemu z moim kochanym mężczyzną, siostrą i naszymi przyjaciółmi. dochodziłam do siebie w sumie cały dzień wczoraj, więc było dobrze ;-)

    Szczęśliwego! ;-*

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Też bawiłam się na sali, ale nie było orkiestry tylko dwóch Dj'ów :)) Pięknie ustrojona sala, zajebiste światła... Jedzenie i alko każdy brał na własną rękę... Wszystko byłoby ok, gdyby.... Nie urwał mi się film!;D Za bardzo dałąm w palnik, łaziłam do każdego na kielona i ooo! Nie pamiętam nawet fajerwerków;p Byłam cała brudna... Musiałam gdzieś wyrżnąć orła;p Wstyd na maksa;pp O 5:00 byłam w domu i spałam z chłopakiem do 16:00... Kac morderca...
    U Ciebie wszystko było z klasą :)) Smakowicie wygląda te trzykolorowe ciasto♥

    Co do współpracy z Marionem... Musisz pisać :) Odezwali się dopiero po jakimś czasie, że są chętni i żebym podała adres zamieszkania:)) Próbuj!

    U mnie nowa notka, zapraszam ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie na spokojnie w domu, ze zwierzakami ;-) Wszystkiego co najlepsze w nowym roku :-) A takie mini-ptysie to bym zjadła, uwielbiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. hehe :D ja się położyłam o 7 :P jasno się już robiło

    OdpowiedzUsuń
  13. buty kupiłam w CCC nie torebkę :P

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie motywacją, więc pisz :)
Na pewno odwiedzę Twojego bloga, odpiszę, przeczytam, skomentuję..
A jeżeli podoba Ci się tutaj to zaobserwuj..