poniedziałek, 20 czerwca 2011

Jelly Belly !


Fanów Harry'ego Pottera i fasolek wszystkich smaków Bertiego Botta zapraszam na stronę JellyBellyPOLSKA.com !!
szkoda że tak słabo widać ;/

na TEJ stronie widać lepiej jak klikniecie w obrazek ;)

chciałabym taką "grę" -->
też na tej stronie ;)











Bombonierki (klikając w obrazek przejdziesz na podstronę z danym produktem)
54,99zł/250g

98,99zł/500g
112,49zł/600g
Można też kupić mieszanki smaków luzem - 11,99zł/100g
do wyboru:
- mix smaków podstawowych
- mix kwaśnych smaków
- mix smaków lodów
- mix smaków cytrusowych
- mix smaków owocowych
- POLSKA 2012    ---------------------->


Można też kupić całe KILO (bardziej się opłaca). W tym właśnie miks smaków podstawowych a także pojedyncze smaki jak: zielone jabłko, marakuja, borówka amerykańska, guma balonowa, cytryna, budyń czekoladowy, kokos, arbuz, guawa, cafe latte, popcorn w karmelu i wiele innych :)

Bardzo ciekawym pomysłem jest też maszyna Jelly Belly ;) Występuje w dwóch wariantach "Big" i "Mini".
JB Big Machine - 30cm wysokości, pomieści 1300g fasolek, waga: 1100g. Można ją ustawić w dwóch trybach pracy – zwykłym i uczącym oszczędzać: pierwszy jest tylko do dozowania, w drugim motylek dozownika można przekręcić dopiero po wsunięciu do niego monety. Do maszyny dołączono dwie torebki po 100 gram fasolek.
Cena: 168,49zł
JB Mini Machine - 24cm wysokości, mieści 650g fasolek, waga: 910g. Tak samo jak 'JB Big Machine', można ją ustawić w dwóch trybach pracy – zwykłym i uczącym oszczędzać: pierwszy jest tylko do dozowania, w drugim motylek dozownika można przekręcić dopiero po wsunięciu do niego monety. Do maszyny dołączono torebkę 100 gram fasolek.
Cena: 118,49zł
Promocja! Przy zakupie artykułów o łącznej wartości powyżej 150 złotych, dostawa paczki, lub zabawka o wysokości 60 cm – dmuchana maskotka żelka Mr Jelly Belly (do wyboru), jest gratis! 
Promocja już aktualna przy zakupie samej JB Big Machine!

zdjęcie przedstawia zestaw JB Gig Machine

Jak na razie sklep z fasolkami znajduje się w samym centrum Warszawy, na pierwszym piętrze Pasażu Muranów, zlokalizowanego przy Al. Jana Pawła II 43A, w lokalu 29A (pomiędzy ulicami Nowolipie i Nowolipki, niecałe 200 metrów od Alei Solidarności). Otwarte od poniedziałku do piątku, w godzinach 10.30-18.30, w soboty 11-14.
Zazdroszczę mieszkańcom Warszawy!
Mam nadzieję, że niedługo "otworzą się" w Krakowie (; Ale póki co zbieram kasę na zamówienie online ;)

Co sądzicie o Jelly Belly? Chcielibyście lub macie zamiar kupić?

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania :)

Pe.eS. Dziękuję za komentarze pod poprzednią notką oraz tylu obserwatorów jesteście MEGA!
Zapraszam jeszcze do kliknięcie "Lubię to!" na moim profilu facebookowym (: będę wdzięczna ;*

29 komentarzy:

  1. ooo fuu ! nie lubię tego czegoś , taki dziwny smak mają ,

    no nie ? proste że cytat na czasie , masakra co się teraz dzieje :d

    oj tam oj tam , proszę b. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. oo, fasolki :D
    lubię je, ale nie wszystkie,, niektóre mają taki dziwny smak . ;p
    fajne te maszyny są :D

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję za komentarz :)
    a sama nie wiem dlaczego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wbrew pozorom jest to bardzo proste i nie wymaga żadnych umiejętności. Malujemy paznokcie zwykłym lakierem, jak zawsze. Gdy dobrze wyschnie nakładamy cienką warstwę lakieru pękającego, a on po kilku sekundach sam, zacznie tworzyć pękający efekt. Warto spróbować, bo efekt jest bardzo fajny, a zrobić go można bardzo łatwo i szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. jeeeej jak to było dawwno ! to smakuje jak góffnno haha ale każdy ma inne kubki smakowe ;]
    bozzzz nie mów tak nawwet bo to tu wychaczą i będzie problem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie wydałabym tylu pieniędzy na coś takiego ;D
    o.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dokładnie. Cieszę się, że pomogłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. no to nie wiem, może je z innymi pomyliłam, bo wiem że jadłam coś podobnego do nich ;p

    taki kolor jak na pierwszym zdjęciu. ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Rok temu mama przywiozła mi podobne fasolki z Londynu, niestety nie pamiętam już jaka firma je produkowała. W każdym bądź razie były pyszne i chociaż niektóre smaki niespecjalnie przypadły mi do gustu, chętnie je kupię, gdy będę miała okazję. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda by mi było kasy na takie fasolki... Chociaż, może kiedyś... :D No ale nie więcej niż 100g ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Mmmm, są wyśmienite :)
    Angie mam do Ciebie prośbę ? Może mogłybyśmy nawzajem zrobić reklamę naszych blogów na moim i na twoim. Że poświęcimy całą notkę na reklamę naszych blogów wraz ze zdjęciami.
    www.polishstylish.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale suuuper! :D Haha, czego to ludzie nie wymyślą. Spróbowałabym sobie takich, ale drogie trochę!
    A piesiu doobrze, łobuz z niej mały i jest strasznie cwana i rozrabia dużo, ale strasznie ją kocham! :D Dziś się zesrała częściowo w domu -.-. Ale poza tym jest dobrze, już tylko na polu się załatwia :D.

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmmm może bym kupiła na spróbowanie ;P

    OdpowiedzUsuń
  14. dawno je jadłam , taka mała byłam , chyba to w szpitalu było heeh ,
    za parę lat na pewno tak będzie , ale fejscbuk nie będzie już na czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. też jeszcze nie jadłam ! ;o ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. za samo posiadanie fanpage nie, ale za klikanie lubię to czy napisanie co się sądzi na dany temat to owszem ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. jejku, jakie dziwne słodycze. nie cierpię żelek;p

    nowa,zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. może jakąś podróbę , nie nie w usa !
    ale było coś takiego pamiętam ! bo tego mega nie lubię . ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. te cukierki ? ;> niee, nie ;P

    2 lata przerwy w tańcu :) ;<
    aa ;d a gdzie praca?

    OdpowiedzUsuń
  20. no dawno nie sprawdzałam konkursów, ale daj mi swojego maila, albo najlepiej podaj adres twojego profilu na facebooku to Ci prześlę kilka :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jesteśmy oficjalnym dystrybutorem fasolek Jelly Belly w Polsce. Na dzień dzisiejszy dostępne są w sieciach sklepów Piotr i Paweł, Hubiz, 1minute oraz sklepie internetowym Top Candy.

    Wszystkiego dowiecie się na Naszej oficjalnej stronie na Facebooku:

    https://www.facebook.com/jellybellypolska

    Wkrótce dostępna będzie również oficjalna strona Jelly Belly w polskiej wersji językowej.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie motywacją, więc pisz :)
Na pewno odwiedzę Twojego bloga, odpiszę, przeczytam, skomentuję..
A jeżeli podoba Ci się tutaj to zaobserwuj..