wariatka

JA jestem WARIATKA !
Ale zacznę od tego, że chyba ktoś słabo trzymał te kciuki.. Niby wszystko ok. ale ostatecznie się okazało, że nie jedziemy, bo kierowca nas wystawił. No to cóż? To do Galerii pojedziemy, na Bonarkę (w sumie dawno nie byłam). Siedząc w 304 myślimy, myślimy, że gdyby dał znać to busa byśmy skombinowały. A może jedzie coś? No ok. sprawdźmy. Więc kierunek - Galeria Krakowska. Miałyśmy tylko sprawdzić i iść do McDonald's na loda, ale sprawdziłyśmy, że jest o 13:30 (a byłyśmy tam o 12), ale o 12:20 do Bielsko-Białej. No ok, to jedziemy. I tu własnie mogę zacytować temat: WARIATKA, a raczej WARIATKI z nas ;) Całkowity spontan i jedziemy do B.B. Później przesiadka o 15:30 do Żywca. W Żywcu byłyśmy o godz. 16:00 a na festiwalu ok 16:30. A więc tylko 2 godziny na jazdę. Niestety mało jeździłyśmy, a to też dlatego, że chłopaki (Koza i Oszczep) kręcili zaje***cie! i po jednej jeździe potrzebna była przerwa, tak szarpali, że ho ho, a głowy nie dało się podnieć od oparcia. DZIĘKUJĘ WAM ZA TO ; *
Szkoda tylko, że 2 godziny.. A to dlatego, że o 19:05 ostatni bus do Krakowa. Na szczęście zdążyłyśmy ;)
Ale ich miny.. Trochę nie udało się jak w planie, bo gondole się obróciły i nie podszedł do nas Oszczep tylko Koza, więc dało mu się torby (a ja miałam nie dawać by nie poznał, ale że on to dałam.). Ale szedł i patrzył, ale nie widział. A zaraz taki wmurowanie i "oo.." :) Okazało się, że Oszczep kręcił i jego mina też była ciekawa. Po tym jednym poszłyśmy przywitać każdego, każdego trochę zaskoczyłyśmy, Monika: "Chciało Wam się przyjeżdżać?" i Wiśnia to samo :) Smoczuś i Rafał najmniej chyba się zaskoczyli, ale chyba jednak też ;) Jedynie to z Litką się nie przywitałam. To idę tak w jego stronę,a on spojrzał na mnie i na komórkę (chyba), ale jeszcze raz spojrzał jakby z niedowierzaniem, jakby miał omamy i chciał sprawdzić i patrzy i później chyba się załamał jak mnie zobaczył xD
Ale było warto. Tylko nie pomyślałam, że mogą być bilety wstępu na taką imprezę plenerową. Na szczęście nie było, aż tak drogo - 8zł.
Chętnie to powtórzę, a piszą to mam na myśli imprezę, bo wolałabym dłużej tam być xD I najlepiej nie włóczyć się busami, a jak już to jechać w sobotę, wracać w niedzielę.. No i najlepiej jeszcze jak Koza będzie kręcić..

Pisząc tego posta jednocześnie odpowiadałam na komentarze z drugiej, a już nawet trzeciej (licząc tą) notki od końca, pisałam z 3 osobami na fb i jedną na gg. ;)
To chyba będzie taki krótki post.. Wiem, wiem.. to niepodobne do mnie.

Jutro jazda o 13:00, pojutrze 16:00, czwartek 13:00, poniedziałek 14:00 i wtorek 20:00 chyba, że będą jakieś zmiany. A co do jazdy to taki demot odnoszący się do nauki jazdy ;)

Pozdrowienia! ;*