Witajcie :)
Miało być do wtorku, a dziś środa.
Zakładam, że jest grupa czytelników, która niekoniecznie chciałaby przeczytać jak minęły mi pierwsze dwa dni po powrocie na studia, ale...
Poniedziałek - koszmar. Brak tematów z ludźmi z grupy.
Wtorek - lepiej, ale dalej brak tematów.
Plusy: nie muszę kupować książki do angielskiego, wykłądowcy nawet ni są tacy źli- przynajmniej takie sprawiają wrażenie
Minusy: rachunkowość finansowa, studia, sesja za 4 miesiące
Wiem, nie odkryłam Ameryki.
Dzisiaj kolejny dzień - starcie z uczelnią.
Analiza finansowa i Prawo handlowe - czuję, że nie będą to lajtowe przedmioty.
Więcej innym razem - jeśli ktoś chętny o tym poczytać...
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać prosty, a pyszny przepis.
Parówki w szlafroczkach
Co potrzebujemy?
Ciasto francuskie (ja mam z Lidla)
Parówki
Ketchup - ja mam pikantny Pudliszki
Przyprawy wg uznania, u mnie: kebab-gyros, papryka chilli, zioła prowansalskie
Jak zrobić?
1. Rozgrzewamy
piekarnik wg. przepisu na opakowaniu ciasta - u mnie
220° lub 200° z termoobiegiem.
2. Cisto rozwijamy, dzielimy na 4 lub 6 porcji (przy drugiej opcji mogą popękać w trakcie pieczenia).
3. Smarujemy środek każdej części ketchupem i doprawiamy.
4. Kładziemy po jednej parówce na każdy kawałek ciasta i zawijamy.
5. Powtórnie smarujemy ketchupem i przyprawiamy.
6. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika także wg. przepisu - u mnie
15-25 minut, ale wystarczyło 15-16 minut.
7. Po wyjęciu odczekałam chwilę aż ostygnie i rozkoszowałam się pysznym smakiem.
Dobrze smakuje na ciepło (nawet po podgrzaniu w mikrofalówce)
jak i na zimno.
SMACZNEGO!
?? Jadł już ktoś parówki w szlafroczkach ??
?? Podobny czy inny przepis ??
?? A może ktoś zamierza wypróbować ??
Postaram się jak najszybciej odpisać na każdy komentarz.
Ostatnio nie mam głowy do niczego, zwłaszcza wieczorami. Muszę przestawić się na trub - studia.
;*