Elo, elo!
Coś ostatnio jestem strasznie zmęczona.. Mam ochotę na tyle, ale nie mam siły.
Wczoraj i przedwczoraj zrobiłam sobie przerwę od kompa. W między czasie uzbierało się trochę komentarzy.. Postaram się odpowiedzieć dziś na wszystkie, a przynajmniej na większość o ile nie usnę przy kompie ;)
Dzisiaj - rozpoczęcie roku szkolnego.
Wszystkim, którzy zaczęli nowy rok szkolny życzę wszystkiego dobrego! Satysfakcjonujących ocen, dobrych relacji z nauczycielami i innymi uczniami. Tym co zaczynają naukę w nowej szkole życzę szybkiego zaklimatyzowania się. Wiadomo, nikt się nie zna więc atmosfera napięta. Ale nie ma się co przejmować. Będzie dobrze! Teraz każdego motem będzie "Byle do piątku", "Byle do długiego weekendu", "Byle do Świąt", "Byle do Ferii" i wreszcie, nawet się nie obejrzycie będzie "Byle do WAKACJI" i już wakacje.
JA pamiętam jak to jeszcze szłam do pierwszej klasy podstawówki. To było coś. Chwile potem kończyłam już szóstą klasę. Czekało mnie gimnazjum, coś nowego. Raz, dwa, trzy już kończyłam trzecią klasę. Nie wiedziałam czy iść w Kraków, czy w Wieliczce, czy technikum czy liceum. Wybrałam liceum. I dobrze. najlepsze szkoła jaka może być. Najlepsze lata i najlepsi ludzi właśnie w liceum. ALE! się skończyło. Równie szybko jak zaczęło. Szczerze?? Bardzo chętnie poszłabym dziś na rozpoczęcie, a jutro na normalne lekcje. CHCIAŁABYM !! No ale niestety. Dziś nie dałam rady iść (praca). Ale to nie żarty. Chętnie poszłabym jeszcze do jednej klasy liceum. Już żałowałam, że odchodzę z tej szkoły zanim rok szkolny (poprzedni) się skończył. Teraz czekają mnie studia. Ok. "Fajnie mi" bo zakończenie było 29 kwietnia i tyle 7 dni w maju przeznaczone na matury, a tak to 5 miesięcy wakacje. No ok. Ale już od początku sierpnia pracuję, a jak się pracuję to już nigdy nie będzie się mieć nawet miesiąca wakacji. Chyba że łącznie w roku bo maksymalny wymiar urlopów to 26 dni roboczych. Zaczynam szkołę 4 października. Niby fajnie, że tak późno, ale pomyślcie co tam się będzie działo! Pomyślcie, bo ja nie mogę. Nie żebym się bała itd. jestem ciekawa jak to będzie, ale też wiem, że jak nie pójdzie to trudno i mnie wyleją xD Tylko najgorsze będzie to, że rano praca do tej ok 14stej potem do Krakowa na wykłady do godz. 20stej i ok 21 w domu. I tak poniedziałek, wtorek, środa i czwartek. <- czemu tak? hm. o tym i o innym to kiedy indziej opowiem ;)
Rozpoczęcie nauki i dla mnie. Ale ta nauka jest przyjemna.
Już wyjaśniam o co chodzi ;)
Jutro rano jadę na ul.Koszykarską do Krakowa, aby zapisać się na jakiś termin na zdawanie prawa jazdy. Byłam już w poniedziałek, ale że w tytule przelewu nie było nazwiska mojego a przelew z konta mojej mamy to nie mogli tego przyjąć i jutro mama osobiście musi wyciągnąć kasę z księgowości u nich i dopiero można wpłacić i będę mieć termin. ZABIĆ TO MAŁO! No i jutro wszystko dopniemy na ostatni guzik.
Ciekawy jaki będzie termin. Oby nie za wcześnie bo będzie stres, ze to już. Ale też oby nie za późno, bo albo z czasem zacznę się coraz bardziej stresować, albo wręcz zapomnę xD Termin będzie ustalony tak, abym w jednym dniu miała teorię i praktykę i właśnie dlatego 1 września to i dla mnie początek nauki bo nauki wszystkich przepisów. Ale znając życie będzie jak przed szkolnymi sprawdzianami - dzień GÓRA dwa dni przed zacznę się uczyć xD A potem dziwić się, że ledwo 4,0 jest haha.xD
Jak pisałam wcześniej, jakoś dziwnie, bo jestem cały czas zmęczona. Z moich starań chyba nic za dobrego nie wyszło i post jest taki jaki jest. Tymi słowami skończę pisanie dodając informację o umieszczeniu poniżej ciekawego demota (tak, tak, znowu^^), ponownie życząc "wszystkiego dobrego" dla wszystkich rozpoczynających naukę dzisiaj, a własciwie jutro oraz pozdrawiając wszystkich gorąco ;**
Zeszyty tak bardzo mi się spodobały, że w końcu kupiłam wszystkie owoce jakie znalazłam. Uwierz, nawet krótkowłose zmieniają sierść, wiem coś o tym, moja ma krótkie futerko, ale jak zaczyna się sezon na zmienianie futra, to tak czy siak te włosy są wszędzie. Wydaje mi się, ( choć to tylko moje przypuszczenia) że w schroniskach są pieski dobre, są opisane gdzie został znaleziony itp. Odwiedź może zauroczysz się w jakimś i samo wyjdzie :p
OdpowiedzUsuńobciąć końcówki żeby były równe :)
OdpowiedzUsuńhehe :) Dzięki za komentarz ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to co dobre się tak szybko skończyło. Zawsze tak jest niestety.. :)
Ale cóż, trudno teraz wracamy do przyjaciół , będzie dobrze :)!
Dzięki! Niestety tym razem się nie udało, ale się nie poddajemy ;)
OdpowiedzUsuńGramy razem już 4 lata! Perkusista z gitarzystą znali się od dziecka, ale dopiero w okresie gimnazjum zaczęli razem grać z innym kolegą, który grał na basie. Wielokrotni zmieniali wokalistki i kiedy byli w fazie wymiany, moja koleżanka poleciła im mnie, bo mój coverowy zespół kończył swój żywot... Tak zaczęliśmy grać we 4 nu-metal. Następnie odszedł od nas basista. Kiedy w końcu znaleźliśmy odpowiedniego, zmieniliśmy styl grania. Ostatnio do naszego zespołu dołączył drugi gitarzysta i w ten sposób dalej dążymy do podbicia świata =D
Grywamy w różnych miejscach Polski. Nie ustalamy jednak koncertów sami. Zwykle ktoś Nam proponuje granie. Ostatnio graliśmy niedaleko Krakowa... Aktualnie nie mamy żadnych planów prócz 2 koncertów w okolicy Wrocławia.
Również wszystkiego dobrego w nowym roku szkolnym ;*
OdpowiedzUsuńgreat illustrations!^_^
OdpowiedzUsuńpowodzenia na studiach ^^
OdpowiedzUsuńNo i na prawku, żebyś zdała :D
fajny demot ^^
Damy radę ;D
OdpowiedzUsuńuczniowie zawsze mówią, że chcą już studia, a studenci, że woleli by chodzić do szkoły, bo łatwiej;P
OdpowiedzUsuńdemot jak najbardziej pasuje do mnie :D
Ale się rozpisałas to dobrze:)
OdpowiedzUsuńPozatym ja bym chciała juz na studia:D
a jeszcze ten rok i następny jak dobrze pójdzie:))
Serdecznie zapraszamy na nową notkę
OdpowiedzUsuńwww.enej-7.blog.onet.pl
jejku , nie wiem czy ci zazdrościć czy też nie. pewnie mnie też matura czeka.. 3mam kciuki za ciebie , :*
OdpowiedzUsuńTak szkoła ;(
OdpowiedzUsuńNo niestety, ja już do szkoły.. a jakoś nie nacieszyłam się wakacjami:(
OdpowiedzUsuńEch, Angie, ten demot to cała prawda o mojej klasie;P Niestety, ten rok szkolny już się zaczął;) Tak wgl. to jestem Leila;P Po prostu zmieniłam nick;P
OdpowiedzUsuńTy nie masz siły, a ja mam - zaczęłam nowy rok szkolny związkiem i mam siłę nawet na najokropniejszą polonistkę;P
Powodzenia z prawkiem;))
Oj tak...powodzenia z tym prawem!:D
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zajrzyj, ukazała się nowa notka :
OdpowiedzUsuńwww.sylwiafijolek.blogspot.com/
a ja bym chciała już mieć z głowy szkołe i to wszystko, i wreszcie sie zająć czymś konstruktywnym - np pracą :D
OdpowiedzUsuńbędę trzymać kciuki za prawko :D
Do Czika: u mnie w klasie to samo było. i u nich i u tamtych. chyba wszystkich ;)
OdpowiedzUsuńa dlaczego nie można wejść do Ciebie na bloga? :(
no to fajnie. tak trzymać! i nie tylko ten rok szkolny, a wszystkie! całe życie.
(nie)dziękuję ;*